REKLAMA

poniedziałek, 4 lutego 2019

Analiza techniczna indeksów WIG - luty 2019

Początek roku 2019 na GPW stoi pod znakiem wzrostów praktycznie na całej szerokości rynku. Spójrzmy na sytuację techniczną najważniejszych indeksów - czy jest szansa na kontynuację dobrej passy?

WIG20

Na indeksie największych spółek w ciągu ostatniego miesiąca doszło do znaczącej poprawy sytuacji technicznej. Po pierwsze, nie doszło do pogłębienia spadków po wybiciu w dół z formacji zwyżkującego klina, o której pisaliśmy w poprzednim artykule. Po drugie, zamiast tego ukształtował nam się trójkąt (kto śledzi naszą stronę na Facebooku, ten wie: https://bit.ly/2TxiMzm), który mógł być zapowiedzią kontynuacji ruchu, który wystąpił przed utworzeniem się tej formacji, a więc ruchu wzrostowego. Tak się rzeczywiście stało.



Zanegowany został niedźwiedzi sygnał wybicia w dół z klina, bo WIG20 wyszedł ponad poziom 2350 pkt. Wspominaliśmy o takiej możliwości poprzednio:

Alternatywnym scenariuszem byłoby zanegowanie podażowego sygnału wybicia w dół i wyjście znów ponad poziom 2340, a najlepiej od razu ponad strefę 2355 - 2360. Jeśli stałoby się to wbrew ewentualnym negatywnym sygnałom dobiegającym z rynków bazowych, świadczyłoby to o relatywnej sile naszego parkietu i kolejnej szansie na przełamanie trwającego już trzy kwartały marazmu. 

Teraz przed bykami stoi szansa na pociągnięcie tego ruchu w stronę 2500 pkt. Tam czeka opór w postaci spadkowej luki sprzed roku (luty 2018). Na razie poprzestałbym na tym targecie, choć z niektórych formacji wyczytać można cel usytuowany o 100 punktów wyżej, a więc już bardzo blisko maksimów ustanowionych w styczniu zeszłego roku. Zobaczymy czy popytowi wystarczy odwagi i determinacji, by kontynuować zakupy. Na razie trzeba pokonać lokalny szczyt, czyli okolice 2430.



Negatywnym sygnałem byłaby utrata poziomów 2350, a następnie 2300 pkt. Wsparć spodziewać się można również w okolicach 2250 i 2150, jeśli ruch wzrostowy uległby załamaniu. Na razie wyglada to całkiem nieźle.



MWIG40

W przypadku spółek średnich zwracaliśmy uwagę na istotny opór zlokalizowany w obszarze 4090 - 4100 pkt. Do tej pory stronie popytowej nie udało się tego obszaru sforsować w przekonujący sposób, ale indeks trzyma się ponad poziomem 4000 pkt. i "tańczy" bardzo blisko poziomu oporu. Być może jest to budowanie bazy pod większy ruch i oby to było wybicie w górę.



W zasadzie możemy powtórzyć to co poprzednim razem:

(...) zmiana trendu na wzrostowy zostanie zasygnalizowana po wybiciu ponad poziom 4100, zgodnie z regułą 1-2-3.

Czekamy zatem na sygnał potwierdzenia zmiany trendu. Najlepiej obserwować to na wykresie tygodniowym, bo zamknięcie tygodnia powyżej wspomnianej strefy miałoby bardzo duże znaczenie. Ewentualny zwrot w dół spod strefy oporowej, po nieudanym jej przetestowaniu, byłby niezbyt dobrym prognostykiem i oby tak się nie stało.



Pamiętajmy też o wybiciu z formacji podwójnego dna, do którego doszło już w grudniu. Należałoby się spodziewać w pierwszej kolejności ruchu do ok. 4200 pkt., jeśli wspomniany wyżej opór zostałby pokonany.



SWIG80

Indeks spółek małych poradził sobie nadspodziewanie dobrze. Target wynikający z wybicia w dół z odwróconej chorągiewki, widocznej na wykresie tygodniowym (pisaliśmy o tym w ostatnich przeglądach technicznych), czyli nieco poniżej 10500 pkt., okazał się jednak "tym właściwym" miejscem na zwrot w górę.



Na razie byki czeka opór zlokalizowany mniej więcej na 11300 pkt., a wynika on z dołka ustanowionego w 2014 roku. To w okolicach tego poziomu liczyłem na odbicie i ta nadzieja okazała się płonna. Ten poziom został przebity - z luką spadkową - w październiku 2018. Zobaczymy jak popyt poradzi sobie w tym miejscu, bo jeśli ktoś odważył się na kupno w okolicach dołka, to zysk może już być w tym momencie pokażny, co może prowokować do jego realizacji.





Etykiety: , , , , , ,

sobota, 5 stycznia 2019

Analiza techniczna indeksów WIG - styczeń 2019

Nowy rok - ale czy nowe otwarcie? To pytanie zapewne zadają sobie wszyscy inwestorzy i gracze giełdowi. Przyjrzyjmy się zatem głównym indeksom naszego rynku pod kątem sygnałów płynących z analizy technicznej.

WIG20

W czasie, gdy opublikowaliśmy poprzedni przegląd techniczny, indeks blue chipów był na etapie testowania ważnego poziomu oporu zlokalizowanego w okolicach 2300 punktów, z perspektywami na sprawdzenie również poziomu 2340 pkt i wyjście wyżej.


Stało się tak jak przypuszczałem. Niestety, indeks utknął na poziomie 2355 i nastąpił kolejny odwrót. Przyczyna? Zachowanie rynków w USA, które w tym czasie głównie nurkowały, ale my również mieliśmy swoje problemy - na pewno nie pomogło zamieszanie wokół spółek energetycznych i próba ręcznego sterowania cenami prądu. Rynek odpowiednio to wycenił, chociaż pojawiały się sprzeczne informacje i sytuacja wokół cen energii elektrycznej (a co za tym idzie potencjalnych wyników finansowych tych spółek) chyba nadal nie jest do końca jasna.

Ostatni miesiąc poprzedniego roku stał zatem pod znakiem huśtawki nastrojów, co widać doskonale na wykresie - indeks uformował nam ładną formację zwyżkującego klina. Pisaliśmy o niej na naszej Facebookowej stronie, zatem przy okazji polecam jej obserwację - od czasu do czasu wrzucamy tam nasze przemyślenia.



Jak widać na wykresie powyżej formacja została potwierdzona wybiciem w dół na pierwszej sesji po Świętach Bożego Narodzenia. Poświąteczny handel toczył się jednak w świątecznej atmosferze, stąd obroty były znacznie poniżej średniej, zatem zarówno samo wybicie, jak i późniejsze wyciągnięcie indeksu znów w pobliże 2300 pkt. nie wyglądało bardzo wiarygodnie. Dopiero czwartkowa sesja w nowym roku, przy nieco większych obrotach, obnażyła słabość byków i indeks spadł prawie 2,5%. Piątek 4.01 zakończył się z kolei wzrostem o ponad 1,6%.

Sytuacja jest mocno niejednoznaczna, tym bardziej, że piątkowa sesja w USA zakończyła się solidnym odreagowaniem wcześniejszych spadków (wzrost S&P500 o prawie 3,5%) i zapewne nasz rynek otworzy się w poniedziałek 7.01 wyżej.

Trzeba też zwrócić uwagę, że statystyki formacji zniżkującego klina na indeksach nie powalają na kolana (użytkownicy Premium mogą zobaczyć je na stronie formacji), zarówno jeśli chodzi o niezbyt przekonujące szanse na osiągnięcie podstawy formacji, czyli poziomu 2080 - 2100, jak i znaczący współczynnik fałszywych wybić w dół. Sytuacja jest niejasna i zapewne wciąż musimy spoglądać za ocean w poszukiwaniu wskazówek - tam grudniowe wyłamanie dołem zostało zatrzymane i czekamy co będzie dalej, bo niektórzy analitycy zaczynają już coś przebąkiwać o początkach bessy na tamtejszych rynkach.

Wracając na nasze podwórko - o targecie po wybiciu w dół (2080 - 2100) z powyższej formacji już napisałem i na razie nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość. Oczywiście w przypadku spadków popyt ma prawo się uaktywnić na poziomach 2220, 2200, a zwłaszcza 2140.

Alternatywnym scenariuszem byłoby zanegowanie podażowego sygnału wybicia w dół i wyjście znów ponad poziom 2340, a najlepiej od razu ponad strefę 2355 - 2360. Jeśli stałoby się to wbrew ewentualnym negatywnym sygnałom dobiegającym z rynków bazowych, świadczyłoby to o relatywnej sile naszego parkietu i kolejnej szansie na przełamanie trwającego już trzy kwartały marazmu.

Na razie to jednak tylko gdybanie, równie dobrze możemy, tak jak dotychczas, reagować na ruchy w USA głównie w kierunku południowym, a w przeciwnym - w nieco mniejszym stopniu. W perspektywie bardziej długoterminowej niektórzy analitycy czekają na Pracownicze Plany Kapitałowe jak na zbawienie - jeśli znów działania państwa (bo do tego to się sprowadza) mają decydować o kondycji warszawskiej giełdy, to chyba nie jest za dobrze.

MWIG40

W poprzednim przeglądzie sytuacji technicznej byliśmy na etapie testowania poziomu wybicia w górę z formacji podwójnego dna. Do wybicia doszło, ale wzrost został zatrzymany nieco poniżej poziomu 4100. Niestety indeks znalazł się z powrotem poniżej 3950 pkt. Jeśli jest to ruch powrotny po wybiciu, to trwa on zdecydowanie za długo. Co prawda powrót do poziomu wybicia jest czymś normalnym, ale jeden retest poziomu wybicia od góry już raz był wykonany (11-12 grudnia), byki znów na moment podbiły kurs, ale ponowne zejście poniżej poziomu wybicia nie wróży dobrze.



Musimy jednak pamiętać o tym, że często końcówka roku stoi pod znakiem optymalizacji podatkowej, dokonywanej przez fundusze i inwestorów indywidualnych, czyli sprzedaży papierów ze stratą z zamiarem ich ewentualnego odkupienia już w nowym roku.

Czy mamy obecnie do czynienia z taką sytuacją? Trzeba jeszcze trochę poczekać z wnioskami, ale być może to ostatnie zejście było właśnie wynikiem takich zabiegów.

Tak czy inaczej linia długoterminowego trendu została już naruszona, o czym pisaliśmy na naszej stronie na Facebooku. Poniżej prezentujemy wykres o interwale tygodniowym. Jeżeli to ostatnie cofnięcie jest retestem tej linii od góry, to zmiana trendu na wzrostowy zostanie zasygnalizowana po wybiciu ponad poziom 4100, zgodnie z regułą 1-2-3.



Scanariusz bardziej niedźwiedzi zakłada jeszcze retest poziomu 3800, jeśli ten lokalny podwójny szczyt miałby się wypełnić.



Ewentualne zejście poniżej minimów z przełomu października i listopada to już byłby dowód totalnej słabości - mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Scenariuszem bazowym jest dla mnie mimo wszystko kontynuacja podejścia zgodnie z tym co napisałem wcześniej.

SWIG80

Jeśli indeks spółek średnich jeszcze jako tako się trzymał, to dowodem słabej kondycji naszego rynku są niestety spółki o małej kapitalizacji. Przez moment wydawało się, że uformowanie czegoś na kształt odwróconej formacji głowy z ramionami (oRGR) zwiastuje chęć powstrzymania dalszych spadków. Niestety, tak się nie stało i listopadowy dołek został jeszcze pogłębiony.



Co ciekawe, na wykresie tygodniowym pokazaliśmy już w listopadowym przeglądzie odwróconą chorągiewkę (a wcześniej na naszej stronie na Facebooku: https://bit.ly/2FagxP3), która, jak się okazuje, w sposób dosyć dokładny sygnalizowała potencjalny zasięg ruchu spadkowego. Pisaliśmy o okolicach 10500, ale dokładnie mierząc zasięg wyjdzie nam wartość nieco powyżej 10400 i ten poziom na razie wyznaczył lokalne minimum.



Poprzednio ostrzegaliśmy możliwości kontynuacji spadków, bo sytuacja wynikająca z różnych formacji nie było zbytnio czytelna. Podobnie jest i teraz. Jeśli spadki z samej końcówki roku są wynikiem optymalizacji podatkowej, podobnie jak w przypadku MWIG40, to jeśli inwestorzy będą ponownie otwierać te pozycje, wycena spółek może nieco pójść w górę.

SWIG80 tak czy inaczej jest dla mnie największym rozczarowaniem ubiegłego roku. Liczyłem na odbicie na poziomach wyższych niż obecne (zwłaszcza 11300 wyglądał obiecująco), ale rynek zdecydował inaczej. Różne wydarzenia i afery w roku 2018 wystawiły cierpliwość i zaufanie inwestorów do rynku na ciężką próbę. Trudno będzie to zaufanie do rynków kapitałowych odbudować.

Indeksy sektorowe

Przegląd indeksów branżowych tym razem trochę nietypowo - w poprzednim artykule wrzuciliśmy kilka wykresów, które miały być pewną niejawną sugestią co do dalszych losów tych indeksów, wynikającą z samej wymowy formacji cenowych, które tam się pojawiły.

I tak - WIG-Telekomunikacja wybił się w górę ze zniżkującego klina (zgodnie z naszymi statystykami wybić):


WIG-Energia co prawda najpierw wybił się ponad podwójny szczyt, ale koniec końców formacja została wypełniona (casus ministra Tchórzewskiego, że tak to określę):



WIG-Informatyka - tutaj silnego oporu zlokalizowanego w pobliżu 2100 pkt. nadal nie udało się sforsować. Dopiero wybicie powyżej da lepsze perspektywy.



WIG-Banki - udało się co prawda wyjść ponad poziom wybicia z rozszerzającego klina, ale niewiele z tego wynika. Możemy równie dobrze tą formację narysować trochę inaczej i nadal brakuje rozstrzygnięcia. Sytuacja mocno niejednoznaczna. Można też zauważyć formujący się, dosyć niesymetryczny trójkąt czy też formację trzech zwyżkujących dołków.



WIG-Budownictwo - poprzednio pokazaliśmy pokonanie górą linii trendu i obecnie ten ruch jest kontynuowany, mieliśmy nawet klasyczny retest tej linii od góry. Dopiero pokonanie poziomu ok. 2050 oznaczać będzie zmianę trendu w średnim terminie, zgodnie z regułą 1-2-3. Trzeba czekać.



Wszystkie formacje można oczywiście śledzić na naszej stronie.



Etykiety: , , , , , , , , , , , , ,

wtorek, 3 kwietnia 2018

Przegląd sytuacji technicznej indeksów WIG - 3.IV.2018

Nasza giełda niestety kontynuuje ruch na południe, zapoczątkowany w styczniu tego roku. Przyjrzymy się najważniejszym indeksom WIG i z pomocą analizy technicznej postaramy się odpowiedzieć na pytanie czy i w którym miejscu należy spodziewać się zatrzymania spadków.

WIG20

Indeks blue chipów, po wyłamaniu formacji rozszerzającego się trójkąta, jest teoretycznie na drodze ku poziomowi 2000 pkt. W poprzednim wpisie wyraziliśmy nadzieję, że dolne ograniczenie tej formacji zatrzyma spadki, i tak się w zasadzie stało, ale tylko na moment (zwyżka z poziomu 2300 na 2370, a później równie dynamiczny zjazd). Spadki na giełdach USA i światowych niestety nie pozostawiły wyboru naszemu rynkowi (a w zasadzie okazuje się on zbyt słaby, żeby próbować grać swoje i każdy najmniejszy ruch spadkowy za oceanem sieje u nas spustoszenie). Pokonanie maksimów na 2630 pozostaje póki co jedynie w sferze teoretycznych rozważań, które musimy odłożyć na nieokreślony czas.



Jednak strefa ok. 2160 - 2190 pkt. jest dobrym miejscem na zainicjowanie kontry przez popyt, co sugerowaliśmy już w jednym z wpisów na naszej Facebookowej stronie. Strefa ta stanowiła wsparcie rok temu (tak, indeks w dwa miesiące oddał zysk wypracowany w 10 miesięcy), stanowiła również wsparcie w roku 2013. Taki dynamiczny, kilkunastoprocentowy spadek aż prosi się o próbę odreagowania, czyli ruch powrotny w kierunku przebitego poziomu 2300 pkt.

Jeśli byki nie odzyskają tutaj kontroli, to droga na 2000 pkt. pozostanie w zasadzie otwarta i prawdopodobnie dopiero tam trzeba będzie szukać tematów do zagrania. Pamiętajmy, że dopiero wyjście dołem poniżej strefy wsparcia (ok. 2160) będzie stanowiło negatywny sygnał. Póki jest ona w grze, mamy prawo spodziewać się korekcyjnego odbicia.

MWIG40

Na indeksie spółek o średniej kapitalizacji również padł bardzo negatywny w wymowie sygnał. Byki nie zdołały zainicjować kolejnego zwrotu na północ w ramach budowanego od roku ruchu bocznego i strefa 4640 - 4680 puściła pod naporem podaży.




Teoretycznie możemy się spodziewać ruchu o podobnej wysokości co wspomniany obszar horyzontalnej konsolidacji, a więc niewykluczony jest spadek do poziomu ok. 4300 pkt. Wybicie dołem (zanegowanie) formacji podwójnego dna również daje nam poziom ok. 4300 - wyznaczyliśmy go na podstawie statystycznego zasięgu wybić w dół z tego typu formacji. Ewentualny ruch wzrostowy w kierunku 4640 - 4680 będzie prawdopodobnie jedynie ruchem powrotnym, a dopiero pokonanie poziomu 4800 - 4850 zmieniłoby naszą optykę.


SWIG80

Na spółkach małych obszar wsparcia jest dość szeroki i obejmuje strefę horyzontalnej konsolidacji z końca ubiegłego roku i poziom lokalnego minimum 14150 z lutego bieżącego roku. 



Możemy narysować tutaj linię zniżkującego trendu i jej pokonanie będzie celem dla byków na najbliższy czas. Ewentualne pokonanie dołem poziomu 14000 pkt. będzie zaproszeniem do retestu dołka z listopada 2017 i to tam będzie trzeba szukać kolejnej szansy na odbicie.



Indeksy sektorowe (branżowe)

Poprzednio zwracaliśmy uwagę na zniżkujący klin na WIG-BANKI. Na razie obie strony giełdowych zmagań nie mogą zdecydować się na konkretny ruch, pozostaje więc czekać na bardziej czytelny sygnał.



Spółki energetyczne zrealizowały nasz scenariusz z poprzedniego przeglądu indeksów:
Indeks WIG-Energia sforsował poziom wsparcia 2900, z targetem 2500 - 2600 pkt.


Target ten wynikał w powyższej formacji trójkąta. Póki co odbicia brak, a kolejne czytelne wsparcie dopiero na poziomie ok. 2300 pkt. Tak czy inaczej wyceny spółek powoli robią się coraz bardziej atrakcyjne, więc popyt musi rozważyć ponowne wejście na rynek.





Etykiety: , , , , , , , , , , ,

niedziela, 17 grudnia 2017

Sytuacja techniczna indeksów WIG - 17.XII.2017

Przed nami ostatni w tym roku przegląd sytuacji technicznej na głównych indeksach warszawskiego parkietu giełdowego.

WIG20

W poprzednim wpisie nakreśliłem scenariusz spadkowy - z pewnymi zastrzeżeniami, do których należały po pierwsze perspektywa poprawy sytuacji na spółkach energetycznych, po drugie dobra sytuacja sektora bankowego, a po trzecie efekt grudnia, czyli potencjalnego "rajdu św. Mikołaja" (który póki co na całej szerokości rynku nie nastąpił, choć posiadacze akcji spółek małych mają pewne powody do zadowolenia, o czym w dalszej części artykułu).



W ciągu ostatniego miesiąca zaobserwowaliśmy zwyżkę (głównie odpowiadały za nią banki), która wyglądała na ruch powrotny po wybiciu ze wspominanej poprzednio formacji RGR, a ostatecznie zaszła kilkanaście punktów powyżej poziomu 2500 pkt. Gdy wydawało się, że jest już blisko do zanegowania znaczenia wybicia RGR i testowania rocznych maksimów, nastąpił kolejny zwrot i od początku grudnia jesteśmy świadkami walki o utrzymanie poziomu 2400 pkt., czyli konsolidacji w dość wąskim przedziale 2370 - 2434.

Poziom 2370 nie jest tutaj przypadkowy, bo wypadała na nim po pierwsze 200-sesyjna średnia krocząca, a dodatkowo spadkowa linia, którą można było oprzeć na dołkach tak jak to widać na wykresie.



Zejście poniżej strefy tej konsolidacji byłoby oczywiście dość czytelnym zaproszeniem do kontynuacji spadków i wypełnienia się negatywnego scenariusza z poprzedniego wpisu. Wyjście ponad poziom konsolidacji może zostać zastopowane przez hipotetyczną formację klina, widoczną na wykresie powyżej, choć pewne szanse strona popytowa nadal posiada. Należałoby jednak ponownie sforsować okrągły poziom 2500 pkt., co może nie być już takie proste.

Teoretycznie więcej atutów w tym momencie mają niedźwiedzie. Dlaczego? Ponieważ na głównych komponentach indeksu WIG20, mających w nim duży udział (PKN Orlen, PZU) wystąpiły dosyć niepokojące sygnały techniczne, czyli przebicia ważnych wsparć. Energetyka, po impulsie spowodowanym uchwaleniem ustawy o rynku mocy, dostała zadyszki (choć może to być tylko ruch powrotny). Indeks banków być może za chwilę uformuje nam podwójny szczyt (póki co znowu atakujemy niedawne maksima, efekty tego testu poznamy niedługo). O indeksach sektorowych jeszcze w dalszej części tego wpisu.

Najbliższe dni zatem pokażą, jaki kierunek obiorą wspomniane wyżej walory, co przełoży się na notowania indeksu największych spółek.






MWIG40

Indeks spółek średnich znów znajduje się blisko wsparcia na 4700 pkt. Uformował nam się trójkąt zniżkujący, który wg naszych statystyk faworyzuje stronę popytową. W zależności od tego jak nakreślimy ów trójkąt, do wybicia jeszcze nie doszło - albo już doszło do wybicia górą i obserwujemy właśnie ruch powrotny. To taki mały przykład, jak różnie można interpretować pewne sygnały i jak radzi sobie z tym ATmatix (nasze algorytmy starają się przeanalizować różne sposoby narysowania linii trendu ograniczających formacje). Tak czy inaczej szansa na ponowny powrót pod 4900 pkt. istnieje, choć oznacza wciąż przedłużający się marazm w horyzontalnym obszarze konsolidacji, w którym indeks porusza się od marca tego roku. 




SWIG80

Spółki małe poradziły sobie w ciągu ostatniego miesiąca najlepiej. Poprzednio zwracaliśmy uwagę na dużą formację klina zwyżkującego, widoczną na wykresie miesięcznym.



Odbicie od tej linii zatem nastąpiło, choć świeca miesięczna nie jest jeszcze wykończona. Przebiliśmy niedawno w górę krótkoterminową linię trendu spadkowego, które to wybicie jest warunkiem koniecznym (ale jeszcze niewystarczającym) do zmiany trendu w krótkim terminie. Do kolejnej linii wyższego rzędu, którą można narysować w dłuższym terminie, jeszcze sporo brakuje.





Są to zatem dopiero pierwsze symptomy poprawy. Można liczyć na zwyżkę do poziomu ok. 15000 pkt., choć należy też się spodziewać korekcyjnego cofnięcia w postaci ruchu powrotnego w stronę ok. 14300 pkt.




Indeksy branżowe (sektorowe)

Moja uwaga nadal skupia się na dwóch sektorach: bankowym i energetycznym.

WIG-ENERGIA wybił się w górę, zgodnie z naszymi przewidywaniami, z klina zniżkującego (w zależności od interpretacji można również uznać go za kanał). Niestety obecnie obserwujemy cofnięcie, które jeszcze można traktować jako ruch powrotny w stronę górnego ograniczenia formacji - jest to dosyć częste zjawisko dla układów tego typu.




Ewentualne cofnięcie poniżej minimum z listopada (ok. 2900 pkt.) zaneguje nam pozytywną wymowę sygnału wybicia z formacji.

Banki, zgodnie z oczekiwaniami, poradziły sobie dobrze i w ciągu ostatniego miesiąca ustanowiły nowy szczyt. Cofnięcie z powrotem na poziom 8000 pkt. i kolejny atak na maksima oznacza, że możemy się spodziewać kolejnej fali realizacji zysków i zarysowania formacji szczytu. Od głębokości tej realizacji zależą dalsze losy sektora i indeksu w krótkim terminie - scenariusz alternatywny to ewentualne wyjście na nowe maksima, co mogłoby również poprawić sytuację indeksu WIG20.







Etykiety: , , , , , , , , , , , , , ,

piątek, 1 września 2017

Sytuacja techniczna indeksów WIG - przegląd 1.IX.2017

Sporo czasu minęło od naszego ostatniego wpisu na temat sytuacji naszych rodzimych indeksów giełdowych. Tymczasem WIG20 osiągnął wskazywany przez nas poprzednio poziom i dotarł nawet wyżej. Najsłabiej spisywały się spółki należące do segmentu o najmniejszej kapitalizacji.

WIG20 - nowe maksima

Poprzednio przedstawiliśmy następującą prognozę:
Najbardziej byczy scenariusz na ten moment zakłada ruch o zasięgu równym wysokości horyzontalnego obszaru konsolidacji, który można potraktować jako bazę do wybicia w górę (do ok. 2468). Poziom 2400 - 2420 pkt. będzie tu jednak, moim zdaniem, stanowił potencjalną silną barierę. Należy więc obserwować reakcje rynku w tym obszarze - oczywiście jeśli do tej bariery rynek dotrze.
Jak widać na wykresie formacji płaskiej bazy, scenariusz ten się zrealizował.


Pierwsze podejście pod poziom 2420 było nieudane i kurs, w ramach ruchu powrotnego, zaliczył nawet zejście nieco pod poziom wybicia 2363 pkt. Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni popyt przejął kontrolę i wyprowadził indeks ponad 2500 pkt. Czy tego poziomu można się było spodziewać?

Spójrzmy na inną formację - zwyżkujący kanał. ATmatix wykrył ten układ 14 sierpnia. Początkowe wybicie dołem było nieco mylące, bo kurs zawrócił i z impetem poszybował w górę, przebijając górne ograniczenie tej formacji na ponadprzeciętnych obrotach. Wyznaczony przez ATmatix teoretyczny poziom docelowy 2532 został osiągnięty 28 sierpnia niemal w punkt.


Co dalej? Patrząc na formację podwójnego szczytu, która została zanegowana wybiciem w górę, można się spodziewać ruchu nawet ponad poziom 2600. To wynika z naszych statystyk. W tym roku mieliśmy już podobną sytuację - uformowanie szczytu i atak na nowe poziomy: przykładowa formacja z lutego.


Oczywiście nie jest to pewne, bo jesteśmy blisko bardzo istotnego poziomu oporu, który był testowany kilkukrotnie w latach... 2013 - 2015 i póki co kończył się zawsze kontrą podaży. Mowa o przedziale 2560 - 2630. Tak więc rynek jest już niedaleko ważnych rozstrzygnięć. Moim zdaniem można nastawiać się na próbę realizacji zysków w tym właśnie obszarze, o ile byki zdołają WIG20 tam doprowadzić.

MWIG40

Kiedy ostatni raz opisywaliśmy sytuację na indeksie spółek średnich, testował on właśnie ważny opór. Pojawiło się tam kilka formacji, których wybicie dołem mogło doprowadzić do dalszych spadków. 
Zwrot w kierunku przeciwnym oznacza znów możliwość przetestowania minimów na poziomie ok. 4660. Ewentualnym wsparciem naturalnie wydaje się być poziom ok. 4800 pkt (...) Niedźwiedzi scenariusz jest np. wspierany przez formację zwyżkującego klina. Zakłada ona powrót w kierunku jej podstawy, a to co obserwujemy obecnie, może być tylko ruchem powrotnym po wybiciu w dół. Obie strony giełdowej rozgrywki mają zatem swoje racje i należy poczekać na jakieś decyzje odnośnie dalszego kierunku - albo wybicie ponad maksima, albo powrót do ponownego testowania wsparć

Poziomu 4660 indeks nie osiągnął - spadki zostały zatrzymane na wsparciu 4800 pkt.

Sytuacja zatem nadal nie jest jednoznaczna - wciąż możemy się spodziewać obu scenariuszy - albo przebicia wsparcia i poszukiwania odbicia w okolicach 4660, albo ponownego testowania oporu w okolicach 4960 pkt. W tej sytuacji z decyzjami co do ewentualnego otwarcia czy zamknięcia pozycji (z punktu widzenia spółek z tego indeksu) można się chyba jeszcze wstrzymać.

SWIG80

Poprzednim razem zwracaliśmy uwagę na wybicie z formacji trójkąta, której celem jest poziom ok. 15 000 pkt. Ten target nie został jeszcze osiągnięty i niekoniecznie będzie. Patrząc na wykresy w dłuższym horyzoncie czasowym można wskazać również poziom ok. 15 100 jako potencjalny poziom wsparcia (maksima z roku 2013 oraz obszar horyzontalnej konsolidacji z roku bieżącego) i do tych stref w ciągu ostatnich tygodni indeks się zbliżył.


Układ cen na indeksie możemy zinterpretować na kilka różnych sposóbów, np. jako rozszerzający się klin zniżkujący, i wtedy wymowa bieżącej sytuacji nieco się zmienia:

Inną formację zniżkującego klina ATmatix automatycznie wyrysował w ten sposób:

...a jeszcze inną w sposób następujący:

Z tych ostatnich formacji wynika scenariusz popytowy, zakładający powrót w okolice 16 000 pkt. Tak więc tutaj sytuacja również nie jest jednoznaczna, ale mimo wszystko próba ostatniego odreagowania może się powieść - moim zdaniem wyjście nad poziom 15 600 na znacznych obrotach zwiększy szansę na trwałą obronę dotychczasowych minimów. Jeśli nie, to poziomy 15 300, a następnie 15 100 powinny stanowić kolejne potencjalne linie obrony.



Etykiety: , , ,