REKLAMA

niedziela, 2 grudnia 2018

Analiza techniczna indeksów WIG - 2.XII.2018

Kolejny miesiąc za nami, wracamy zatem do przeglądu na głównych indeksach warszawskiego parkietu pod kątem analizy technicznej, a przede wszystkim analizy formacji cenowych. Nie wiem jak to się dzieje, ale od pewnego czasu najciekawsze rzeczy na indeksach GPW dzieją się na przełomie miesięcy - zwykle gdy przychodzi pora na publikację naszego przeglądu technicznego. Albo jest to albo uformowanie dołka, albo zbliżenie się indeksu do ważnego poziomu. I bardzo dobrze - mamy o czym pisać.

Gwoli ścisłości, ostatnio ta prawidłowość została trochę zaburzona, bo ostatni istotny dołek został uformowany w połowie listopada, i to na wszystkich trzech głównych indeksach. Ale z drugiej strony w tym momencie znajdują się one w dosyć newralgicznych miejscach. Przejdźmy zatem do konkretów.

WIG20 - nowa nadzieja

Indeks naszych blue chipów znowu znajduje się blisko poziomu 2300 pkt. Koniec października i początek zeszłego miesiąca na pewno rozbudził wyobraźnię byków, bo WIG20 zyskał wtedy 200 pkt., a więc prawie 10%, w stosunkowo krótkim czasie. Poziom 2300 pkt. okazał się wtedy zaporą nie do przejścia i na moment znowu zawitaliśmy na 2140 pkt., a więc na poziomie który parę razy okazał się wsparciem (ostatni raz w pierwszej połowie października). Indeks w dół ciągnęły m.in. banki - głównie z powodu afery dotyczącej Komisji Nadzoru Finansowego.

Nasza uwaga z poprzedniego przeglądu okazała się tylko częściowo trafna.
Na pewno retest wsparcia 2080 - 2100 od góry, o ile do niego dojdzie, będzie poważnym testem możliwości obozu byków. 
Do rewizyty obszaru 2080 - 2100 nie doszło, choć osobiście na nią liczyłem (podwójne uklepanie dna na dużych obrotach to byłby dobry prognostyk). Odbicie od poziomu 2140 - 2150 jest więc jakby prawym ramieniem formacji oRGR, której ATmatix jednak nie wykrył, ponieważ układ dołka i szczytów nie pasuje zbytnio do naszego wzorca (zbyt niesymetryczny, szczyty pomiędzy hipotetycznym lewym ramieniem i głową oraz między głową a domniemanym prawym ramieniem leżą zbyt daleko od siebie).

Opór

Tak czy inaczej, hipoteza z naszego poprzedniego artykułu, że to poziom 2097 może się okazać "tym właściwym dołkiem", a nie 2000 pkt., została na razie podtrzymana. Perspektywy techniczne nie są złe, ale należy z werwą pokonać poziom 2300 i zmierzyć się z bliskim oporem na 2340 - już raz ten poziom został przebity, co okazało się w rezultacie pułapką i wzrost został zatrzymany w okolicach 2400. Obyśmy mieli okazję chociaż do retestu tego obszaru, z perspektywami nawet na wyjście nieco wyżej.

Szybki wzrost

Gdyby jednak - a pamiętajmy o zawirowaniach związanych z aferą KNF oraz wpływie rynków w USA na nasz parkiet - jeżeli byki byłyby zmuszone do odwrotu, to tradycyjnie liczyłbym na grę "od bandy do bandy", czyli wsparcie na poziomie 2140, a następnie w okolicach 2100 - to są dosyć oczywiste strefy, które ratowały rynek w ostatnim czasie.


MWIG40 - coś drgnęło

W poprzednim przeglądzie technicznym pokazaliśmy zanegowanie formacji podwójnego dna. Byki nie miały nawet szansy przetestować poziomu wybicia z tamtej formacji, tj. ok. 4200 pkt. Trzeba było dołka szukać jeszcze niżej i przez ostatni miesiąc uformowane zostało nowe podwójne dno. Co prawda ATmatix sygnalizował jako target dużo niższe poziomy niż 3760, ale z poziomami docelowymi nierozerwalnie jest związane prawdopodobieństwo ich osiągnięcia, które w tym przypadku wynosiło jedynie 50%, i takie szanse ATmatix zawsze prezentuje. W jaki sposób to działa - można przeczytać w artykule o wyznaczaniu statystycznych poziomów docelowych.

Podwójne dno

To nowe podwójne dno daje pewne nadzieje, w końcu mamy już grudzień, czyli miesiąc kojarzony na giełdach z rajdem św. Mikołaja. O tym czy to skojarzenie jest słuszne nie będę przesądzał, bo wymagałoby to przeprowadzenia pewnej analizy statystycznej, a bez takiego podparcia się danymi jest to czysta spekulacja. Tak czy inaczej obecnie indeks znajduje się przy poziomie wybicia i zapewne w najbliższym tygodniu rynek zdecyduje, czy zostanie on pokonany, czy dojdzie znów do kolejnego zwrotu na południe. Na pewno wybicie w górę polepszyłoby techniczne perspektywy i dałoby bykom chwilę oddechu.


Podwójne dno

Nadal z tyłu głowy musimy mieć długoterminowy trend panujący na spółkach średnich, a ten od dłuższego czasu jest niezagrożony. Pamiętajmy jednak, że każdy trend kiedyś się kończy. Wstępnym zwiastunem jego zmiany powinno być przebicie linii trendu - najlepiej obserwować ją na wykresie tygodniowym.

MWIG40 - interwał tygodniowy


SWIG80 - tradycyjnie najsłabszy, ale z perspektywami

W poprzednim artykule pokazaliśmy wykres tygodniowy, na którym oznaczona była odwrócona chorągiewka. Jej teoretycznym targetem były okolice 10 500 pkt. Do tego poziomu indeks małych spółek nie dotarł, choć było naprawdę blisko.

SWIG80 - interwał tygodniowy

Krótkoterminowo coś drgnęło, bo przebita została 2,5 miesięczna linia trendu spadkowego. Czy to coś oznacza - niestety w tym momencie sytuacja nie jest jasna.

Trend spadkowy

Poprzednio pokazaliśmy również układ, który można interpretować na dwa sposoby. Jeśli uznamy to za rozszerzający się klin, to przebicie minimum może oznaczać, że to nie koniec kłopotów.

Rozszerzający się klin zniżkujący

Jednak, gdy popatrzymy na ten układ pod nieco innym kątem, to widać tam zniżkujący kanał, w którym doszło do wybicia w górę, a ruch w dół może być jedynie ruchem powrotnym - nieco mylącym, bo doszło do pogłębienia ostatniego dołka. Widać, jak górne ograniczenie formacji, oznaczone kolorem zielonym, "przyciągnęło" indeks ku sobie.

Kanał zniżkujący


Jak widać te sygnały są mocno niejednoznaczne. Wydaje mi się jednak, że jeśli na spółkach średnich sytuacja się polepszy, to mogą za sobą pociągnąć również walory należące do SWIG80.

Indeksy sektorowe

Dawno nie było nic o branżach, więc tym razem wrzucam kilka formacji do przemyśleń - tutaj tradycyjnie "no comment". Pełna lista formacji dla indeksów sektorowych wraz z historycznymi statystykami i szacunkami prawdopodobieństwa wybicia w określonym kierunku lub osiągnięcia targetów - oczywiście tylko na ATmatix.









Etykiety: , , , , , , , , , , , , , , ,

piątek, 31 sierpnia 2018

Przegląd sytuacji technicznej indeksów WIG - 31.VIII.2018

Wakacje za nami, więc najwyższy czas na analizę sytuacji technicznej na głównych indeksach warszawskiego parkietu. Od naszej poprzedniej analizy, opublikowanej w czerwcu, sporo się wydarzyło - przede wszystkim byki, jak się wydaje, odzyskały nieco kontroli na rynku największych spółek. W przypadku spółek o mniejszej kapitalizacji wyraźnego przełomu nadal brak. Ponieważ piątkowa sesja dopiero się rozpoczęła, wykresy odzwierciedlają stan z czwartku 30 sierpnia.

WIG20

Inwestorzy stawiający na blue chipy od początku roku nie mieli powodów do zadowolenia. W styczniu zaczęła się bowiem korekta, która sprowadziła indeks WIG20 w dół o nieco ponad 20%. Do poziomu 2070 pkt., który poprzednim razem wskazałem jako target tego ruchu, zabrakło niespełna 30 pkt (ostatecznie wylądowaliśmy na poziomie 2097). Wtedy, pod koniec czerwca, sytuacja techniczna nie wyglądała najlepiej i dlatego napisałem:
Żeby perspektywy techniczne uległy poprawie, byki musiałyby ostro popracować nad podciągnięciem indeksu powyżej 2333 pkt., a do tego droga na razie wydaje się daleka.


Od tego czasu indeks zaczął się jednak piąć w górę, powracając właśnie w okolice wspomnianego oporu 2330 - 2340 pkt. Kolejny zwrot w dół spod tego obszaru i powrót w pobliże 2200 pkt. (pojawiła się tam nawet niewielka formacja podwójnego szczytu, o czym pisaliśmy na naszej stronie na Facebooku) okazał się póki co tymczasowy, a jednocześnie stał się prawym ramieniem dużej formacji odwróconej głowy z ramionami (oRGR):



Linia szyi tej formacji stanowiła jednocześnie strefę oporu, której pokonanie, tak jak napisałem w poprzednim artykule, zmienia sytuację techniczną dla indeksu. Od tej pory ta strefa staje się wsparciem, a powrót do niej, który obecnie obserwujemy (czyli ruch powrotny po wybiciu w górę formacji oRGR) będzie testem możliwości byków. Wypadałoby tych poziomów (2300 - 2340) już nie oddać. 

Bardzo optymistyczny scenariusz po wybiciu tej formacji  zakłada powrót nawet na maksima z początku tego roku. W miarę realna wydaje się próba osiągnięcia choćby poziomów bliskich 2500, czyli domknięcia spadkowej luki z początku lutego. Zanegowaniem optymistycznego scenariusza będzie dla mnie utrata poziomu ok. 2200, czyli pogłębienie dołka prawego ramienia formacji. Inwestorom w byczych nastrojach zwróciłbym również uwagę na strukturę przypominającą zwyżkujący klin na kontraktach terminowych. Z reguły takie układy cenowe mają prospadkową wymowę i ma to odzwierciedlenie w naszych statystykach.




Jak zawsze spory wpływ na nas będzie miała sytuacja za oceanem, głównie zachowanie dolara w stosunku do naszej waluty, co wpływa na atrakcyjność naszego rynku dla inwestorów zagranicznych. Podsumowując - sytuacja techniczna uległa poprawie, ale popyt musi jeszcze popracować nad jej potwierdzeniem i obroną dotychczasowego dorobku.


MWIG40

Na spółkach średnich i małych niestety nie jest tak różowo, choć na pewno na plus można zaliczyć próbę zatrzymania dalszej przeceny i ukształtowanie formacji, które mogą zapowiadać próbę odwrócenia trendu spadkowego.

W przypadku indeksu średnich spółek jest to podwójne dno. Ten układ można również interpretować jako rozszerzającą się formację, która lekko zwyżkuje.




Lokalna, krótkoterminowa linia trendu spadkowego, została już pokonana. Wybicie w górę poziomu 4360 będzie na pewno pozytywnym znakiem (o czym pisałem już poprzednim razem), bo po pierwsze jest to poziom wybicia podwójnego dna, a po drugie byłby to sygnał zmiany krótkoterminowego trendu zgodnie z regułą 1-2-3. Co więcej, nasze statystyki formacji cenowych dla indeksów wskazują na nieco większe szanse strony popytowej, czyli wybicie w górę jest bardziej prawdopodobne - tak przynajmniej pokazuje historia.



Negatywnym sygnałem byłoby pogłębienie minimów z przełomu czerwca i lipca - mam nadzieję, że do tego jednak nie dojdzie, ale prawdopodobnie sentyment do handlu ustawią nam duże spółki.

SWIG80

Spółki najmniejsze poradziły sobie najsłabiej, choć i tutaj tempo przeceny zostało wyhamowane. Indeks od jakiegoś czasu porusza się w konsolidacji. Różnie można interpretować struktury, które tam się ukształtowały - jako podwójne dno (w zasadzie już potrójne, choć ATmatix tego rodzaju dna nie wykrywa), jako klin zniżkujący, rozszerzający się klin, a nawet jako niewielką formację flagi.





Tak czy inaczej, pokonanie poziomu 13050 pkt. jest bojowym zadaniem dla byków. Taki sygnał zmieniłby nieco optykę - byłaby wtedy szansa na podciągnięcie indeksu do poziomu ok. 13500, ale tam będzie czekał już opór w postaci przebitego w czerwcu horyzontalnego obszaru konsolidacji.

Na razie poziom 12500 pkt. się obronił, jeśli mamy myśleć o polepszeniu koniunktury, to ten poziom nie może już pęknąć.



Etykiety: , , , , , , , ,

wtorek, 3 kwietnia 2018

Przegląd sytuacji technicznej indeksów WIG - 3.IV.2018

Nasza giełda niestety kontynuuje ruch na południe, zapoczątkowany w styczniu tego roku. Przyjrzymy się najważniejszym indeksom WIG i z pomocą analizy technicznej postaramy się odpowiedzieć na pytanie czy i w którym miejscu należy spodziewać się zatrzymania spadków.

WIG20

Indeks blue chipów, po wyłamaniu formacji rozszerzającego się trójkąta, jest teoretycznie na drodze ku poziomowi 2000 pkt. W poprzednim wpisie wyraziliśmy nadzieję, że dolne ograniczenie tej formacji zatrzyma spadki, i tak się w zasadzie stało, ale tylko na moment (zwyżka z poziomu 2300 na 2370, a później równie dynamiczny zjazd). Spadki na giełdach USA i światowych niestety nie pozostawiły wyboru naszemu rynkowi (a w zasadzie okazuje się on zbyt słaby, żeby próbować grać swoje i każdy najmniejszy ruch spadkowy za oceanem sieje u nas spustoszenie). Pokonanie maksimów na 2630 pozostaje póki co jedynie w sferze teoretycznych rozważań, które musimy odłożyć na nieokreślony czas.



Jednak strefa ok. 2160 - 2190 pkt. jest dobrym miejscem na zainicjowanie kontry przez popyt, co sugerowaliśmy już w jednym z wpisów na naszej Facebookowej stronie. Strefa ta stanowiła wsparcie rok temu (tak, indeks w dwa miesiące oddał zysk wypracowany w 10 miesięcy), stanowiła również wsparcie w roku 2013. Taki dynamiczny, kilkunastoprocentowy spadek aż prosi się o próbę odreagowania, czyli ruch powrotny w kierunku przebitego poziomu 2300 pkt.

Jeśli byki nie odzyskają tutaj kontroli, to droga na 2000 pkt. pozostanie w zasadzie otwarta i prawdopodobnie dopiero tam trzeba będzie szukać tematów do zagrania. Pamiętajmy, że dopiero wyjście dołem poniżej strefy wsparcia (ok. 2160) będzie stanowiło negatywny sygnał. Póki jest ona w grze, mamy prawo spodziewać się korekcyjnego odbicia.

MWIG40

Na indeksie spółek o średniej kapitalizacji również padł bardzo negatywny w wymowie sygnał. Byki nie zdołały zainicjować kolejnego zwrotu na północ w ramach budowanego od roku ruchu bocznego i strefa 4640 - 4680 puściła pod naporem podaży.




Teoretycznie możemy się spodziewać ruchu o podobnej wysokości co wspomniany obszar horyzontalnej konsolidacji, a więc niewykluczony jest spadek do poziomu ok. 4300 pkt. Wybicie dołem (zanegowanie) formacji podwójnego dna również daje nam poziom ok. 4300 - wyznaczyliśmy go na podstawie statystycznego zasięgu wybić w dół z tego typu formacji. Ewentualny ruch wzrostowy w kierunku 4640 - 4680 będzie prawdopodobnie jedynie ruchem powrotnym, a dopiero pokonanie poziomu 4800 - 4850 zmieniłoby naszą optykę.


SWIG80

Na spółkach małych obszar wsparcia jest dość szeroki i obejmuje strefę horyzontalnej konsolidacji z końca ubiegłego roku i poziom lokalnego minimum 14150 z lutego bieżącego roku. 



Możemy narysować tutaj linię zniżkującego trendu i jej pokonanie będzie celem dla byków na najbliższy czas. Ewentualne pokonanie dołem poziomu 14000 pkt. będzie zaproszeniem do retestu dołka z listopada 2017 i to tam będzie trzeba szukać kolejnej szansy na odbicie.



Indeksy sektorowe (branżowe)

Poprzednio zwracaliśmy uwagę na zniżkujący klin na WIG-BANKI. Na razie obie strony giełdowych zmagań nie mogą zdecydować się na konkretny ruch, pozostaje więc czekać na bardziej czytelny sygnał.



Spółki energetyczne zrealizowały nasz scenariusz z poprzedniego przeglądu indeksów:
Indeks WIG-Energia sforsował poziom wsparcia 2900, z targetem 2500 - 2600 pkt.


Target ten wynikał w powyższej formacji trójkąta. Póki co odbicia brak, a kolejne czytelne wsparcie dopiero na poziomie ok. 2300 pkt. Tak czy inaczej wyceny spółek powoli robią się coraz bardziej atrakcyjne, więc popyt musi rozważyć ponowne wejście na rynek.





Etykiety: , , , , , , , , , , ,

środa, 19 lipca 2017

Indeksy WIG - przegląd sytuacji technicznej 18.VII.2017

Po dłuższej przerwie warto znów przyjrzeć się sytuacji na głównych indeksach GPW. Tak jak spodziewaliśmy się poprzednim razem, wakacyjny handel oznaczał spadek zmienności i dryfowanie w układzie bocznym. Obecnie znalazły się one w bardzo ważnych technicznie miejscach lub blisko nich. Zaczynamy tradycyjnie od indeksu największych spółek. Przyglądamy się sytuacji na wykresach z 18 lipca i wynik sesji dzisiejszej jest jeszcze nieznany.

WIG20 - coś się ruszyło

W ciągu minionych kilku tygodni WIG20 nie potrafił przebić się przez bariery wyznaczone poziomami ok. 2290 od dołu i ok. 2360 od góry. Wcześniej jednak doszło do obrony bardzo ważnego wsparcia w okolicach 2258.

Mieliśmy zatem typowy wakacyjny marazm i wyczekiwanie na silniejszy ruch kierunkowy. Dopiero w ostatnich dniach doszło nawet do przełamania poziomu 2360.

Wybicie w dół z formacji zwyżkującego kanału póki co pozostaje zatem bez konsekwencji. Jeśli nawet dojście do poziomu ok. 2380 jest jedynie ruchem powrotnym po tym wybiciu, w kierunku dolnej linii trendu tej formacji (zaznaczonej kolorem czerwonym na poniższym wykresie), to trwa on już trochę zbyt długo by w tym momencie dawać jakąś większą szansę niedźwiedziom, ale o takiej możliwości mimo wszystko należy pamiętać.

Póki co bardziej zadowolona może być popytowa strona rynku i to ona ma szansę na kolejne zbliżenie się do maksimów na poziomie 2422. Najbardziej byczy scenariusz na ten moment zakłada ruch o zasięgu równym wysokości horyzontalnego obszaru konsolidacji, który można potraktować jako bazę do wybicia w górę (do ok. 2468). Poziom 2400 - 2420 pkt. będzie tu jednak, moim zdaniem, stanowił potencjalną silną barierę. Należy więc obserwować reakcje rynku w tym obszarze - oczywiście jeśli do tej bariery rynek dotrze.

MWIG40 - powrót do testowania maksimów

Poprzednio zwracaliśmy uwagę na bardzo podobną sytuację na indeksach spółek średnich i małych. Od tego czasu te dwa indeksy obrały jednak dwa przeciwne kierunki.

MWIG40 ponownie jest przy ważnym oporze na maksimach przy poziomie ok. 4960.

Jeśli dojdzie do wybicia w górę, to można będzie się spodziewać ruchu o teoretycznym zasięgu równym wysokości obszaru konsolidacji z ostatnich miesięcy.

Zwrot w kierunku przeciwnym oznacza znów możliwość przetestowania minimów na poziomie ok. 4660. Ewentualnym wsparciem naturalnie wydaje się być poziom ok. 4800 pkt.

Można się tam doszukać oczywiście i innych formacji i ATmatix takie formacje znalazł i oznaczył na wykresach. Niedźwiedzi scenariusz jest np. wspierany przez formację zwyżkującego klina. Zakłada ona powrót w kierunku jej podstawy, a to co obserwujemy obecnie, może być tylko ruchem powrotnym po wybiciu w dół. Obie strony giełdowej rozgrywki mają zatem swoje racje i należy poczekać na jakieś decyzje odnośnie dalszego kierunku - albo wybicie ponad maksima, albo powrót do ponownego testowania wsparć.


SWIG80 najsłabiej

Indeks spółek o małej kapitalizacji poszedł, niestety, trochę inną drogą i obecnie jesteśmy na krawędzi wybicia w dół takiej oto formacji.

Sytuacja jest groźna o tyle, że powyższy trójkąt można zinterpretować jako zwieńczenie formacji dużej chorągiewki. Różne wersje tej formacji (o różnej długości podstawy, czyli masztu chorągiewki) znalazł ATmatix, ale jeśli dojdzie do wybicia w dół, to potencjalnymi poziomami wsparcia mogą być wszystkie dotychczasowe horyzontalne obszary konsolidacji, czyli np. 15150 - 15350, a następnie poziom ok. 14500 - 14600. Chorągiewki nie są jednak najbardziej wiarygodnymi formacjami na naszym rynku, nie tylko w ostatnim czasie, ale w ogóle.

Teoretyczny poziom wybicia z formacji zniżkującego trójkąta jako takiej to ok. 15000 pkt. A więc miejsca do cofnięcia się i realizacji zysków jest tu sporo.

Wynik dzisiejszej sesji jest nam jeszcze nieznany - pamiętajmy jednak o tym, że wybicia przy analizie z interwałem dziennym należy weryfikować przy użyciu ceny zamknięcia świecy dziennej.

Coś dla byków - można tam się, nieco na siłę, doszukać niezbyt kształtnej formacji przypominającej zniżkujący klin. Sytuacja jest więc nadal otwarta i musimy poczekać na wybicie.

Szeroki rynek

Indeks WIG porusza się od dłuższego czasu w ramach zwyżkującej formacji, która się dodatkowo rozszerza. Obecnie jesteśmy przy jej górnym poziomie wybicia, czyli przy maksimach z maja tego roku.

Nasze statystyki faworyzują tutaj stronę popytową, ale równie dobrze może to być miejsce do kolejnego zwrotu w dół. Gdyby nie indeks SWIG80, bez wahania wskazalibyśmy tutaj na większe szanse byków. Zachowanie spółek małych może jednak niepokoić, również w kontekście szerokiego rynku.


Etykiety: , , , , , ,

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Sytuacja techniczna indeksów WIG - 5.VI.2017

Kolejna cykliczna analiza techniczna dla indeksów WIG przed nami. Ze względu na przewidywany mniejszy ruch na giełdzie w miesiącach wakacyjnych analizy te będą się ukazywały nieco rzadziej. Niniejszy wpis powstawał w trakcie poniedziałkowej sesji, zatem w trakcie pisania nie znam jeszcze jej ostatecznych wyników, a wszystkie wykresy pokazują stan z ostatniego piątku.

WIG20 - wyłamanie faktem

Obie linie trendu wzrostowego, o których wspominałem w poprzedniej analizie, zostały niestety przełamane. ATmatix sygnalizował takie zdarzenia odpowiednio 30 i 31 maja.


Ostrzeżeniem przed możliwym wybiciem w dół był niepełny wzrost (partial rise), który wystąpił w ramach formacji zwyżkującego kanału, tak jak napisaliśmy w tej notce na naszej Facebookowej stronie. Niepełny wzrost to nieudana próba ponownego osiągnięcia górnego ograniczenia formacji (na wykresie zaznaczonego zieloną linią) po odbiciu od linii ograniczającej formację od dołu. Widać, że ostatnia falka wzrostowa, zainicjowana odbiciem od linii trendu 18 maja, zatrzymana została na poziomie 2363 pkt.

Piątkowe odreagowanie w kierunku 2300 pkt. póki co wygląda na ruch powrotny w stronę przebitej linii trendu. Jeśli byki chcą powalczyć, to musiałyby doprowadzić do wzrostu powyżej 2363 pkt.

Co ciekawe, ATmatix wyznaczył kolejną linię trendu, tym razem opartą o minimum lokalne z 1 czerwca. Ponieważ robi to zawsze z pewną tolerancją, to punkt styczny z linią z 18 maja nie leży dokładnie na tej linii. Czy taka linia trendu ma szansę się obronić? Trwały powrót powyżej 2300 pkt. dawałby szansę na realizację takiego scenariusza.

Póki co w ostatnich dniach więcej do powiedzenia miała podażowa strona rynku, ale nie sprowadziła ona jeszcze indeksu poniżej krytycznego poziomu ok. 2259 - 2267 pkt. Utrata tej bariery to byłby sygnał wyłamania horyzontalnego obszaru konsolidacji, w którym obecnie się znajdujemy. Odbicie w górę dałoby znów nadzieję na przetestowanie maksimów z pierwszej połowy maja.

Warto jeszcze dodać, iż teoretycznym zasięgiem wybicia w dół z formacji wzrostowego kanału jest poziom ok. 2100. Po drodze mamy jeszcze w miarę oczywiste wsparcie nieco poniżej 2200 pkt.

Średniaki i maluchy - nadal w trendzie bocznym

Bardzo podobnie wygląda sytuacja indeksów MWIG40 i SWIG80, dlatego potraktujemy je tym razem zbiorczo.

Jeśli chodzi o indeks spółek o średniej kapitalizacji, to w zasadzie mógłbym powtórzyć to co napisałem poprzednio:
Czy czeka nas powrót do testowania oporu na 4960 pkt.? Nie przesądzałbym tego - ten poziom okazał się solidną barierą i był testowany już cztery razy. Powrót w te rejony może sprowokować graczy, którzy dotychczas nie zamknęli swoich pozycji, do postąpienia zgodnie ze starym giełdowym porzekadłem ("sell in may and go away"). Podobnie jak dla WIG20, wydaje mi się, że kluczowych będzie kilka-kilkanaście najbliższych sesji i styl ewentualnej kontynuacji podejścia lub poszukiwania okazji do odwrotu. Tak jak dotychczas, poziomy 4960 i ok. 4660 wytyczają obszar konsolidacji, którego opuszczenie górą lub dołem wskaże na prawdopodobny kierunek zmian w średnim terminie.

Jak widać ruch w kierunku 4960 został wykonany (prawie). Ewentualne przebicie maksimów z lutego to byłby bardzo ciekawy sygnał w kontekście zbliżających się miesięcy wakacyjnych i związanej z tym niższej zmienności i obrotów na rynku. W związku z tym bardziej prawdopodobny wydaje mi się jednak powrót w kierunku 4660 pkt. Przynajmniej tak mówią nam statystyki formacji RGR, którą można tam zauważyć (ok. 70% na korzyść niedźwiedzi), choć przyznaję, że dostrzeżenie tam takiej formacji przez ATmatix może wyglądać na lekko naciągane w związku z ostatnim podejściem pod poziom 4900 pkt. Tak czy inaczej w szerszej perspektywie kontynuujemy nadal ruch boczny.

Indeks spółek małych również zaczął poruszać się bokiem, ale możemy dostrzec tam formację rozszerzającego się klina. Statystyki dają większe szanse również stronie podażowej - utrata poziomu ok. 15800 będzie oznaczała w średnim terminie kłopoty.

Ponowne podejście pod poziom 16 600 również nie jest wykluczone (taki poziom to teoretyczny target wybicia w górę z tego typu formacji). Ten scenariusz jest również wspierany przez wybicie ze zniżkującego kanału, na który zwracałem uwagę poprzednio. Póki co można jeszcze spodziewać się lekkiego cofnięcia w ramach ruchu powrotnego (w kierunku 16 000 pkt).

Indeksy sektorowe (branżowe)

We wpisie z kwietnia zwracałem uwagę na indeks WIG-Telekomunikacja, który formował coś na kształt klina zniżkującego. Jak widać klin ten został wybity w górę i teraz celem jest jego szczyt. Duża w tym zasługa niezłej postawy dwóch głównych komponentów tego indeksu, tzn. Cyfrowego Polsatu i Orange Polska.


Ten drugi walor wybił się górą z formacji trójkąta po dość długotrwałych spadkach. ATmatix sygnalizował ten fakt po sesji 30 maja. Teoretycznym zasięgiem tego wybicia na razie są okolice ok. 5 zł. Jak widać warto obserwować indeksy branżowe.



Etykiety: , , , , , , , , , , ,