REKLAMA

sobota, 5 stycznia 2019

Analiza techniczna indeksów WIG - styczeń 2019

Nowy rok - ale czy nowe otwarcie? To pytanie zapewne zadają sobie wszyscy inwestorzy i gracze giełdowi. Przyjrzyjmy się zatem głównym indeksom naszego rynku pod kątem sygnałów płynących z analizy technicznej.

WIG20

W czasie, gdy opublikowaliśmy poprzedni przegląd techniczny, indeks blue chipów był na etapie testowania ważnego poziomu oporu zlokalizowanego w okolicach 2300 punktów, z perspektywami na sprawdzenie również poziomu 2340 pkt i wyjście wyżej.


Stało się tak jak przypuszczałem. Niestety, indeks utknął na poziomie 2355 i nastąpił kolejny odwrót. Przyczyna? Zachowanie rynków w USA, które w tym czasie głównie nurkowały, ale my również mieliśmy swoje problemy - na pewno nie pomogło zamieszanie wokół spółek energetycznych i próba ręcznego sterowania cenami prądu. Rynek odpowiednio to wycenił, chociaż pojawiały się sprzeczne informacje i sytuacja wokół cen energii elektrycznej (a co za tym idzie potencjalnych wyników finansowych tych spółek) chyba nadal nie jest do końca jasna.

Ostatni miesiąc poprzedniego roku stał zatem pod znakiem huśtawki nastrojów, co widać doskonale na wykresie - indeks uformował nam ładną formację zwyżkującego klina. Pisaliśmy o niej na naszej Facebookowej stronie, zatem przy okazji polecam jej obserwację - od czasu do czasu wrzucamy tam nasze przemyślenia.



Jak widać na wykresie powyżej formacja została potwierdzona wybiciem w dół na pierwszej sesji po Świętach Bożego Narodzenia. Poświąteczny handel toczył się jednak w świątecznej atmosferze, stąd obroty były znacznie poniżej średniej, zatem zarówno samo wybicie, jak i późniejsze wyciągnięcie indeksu znów w pobliże 2300 pkt. nie wyglądało bardzo wiarygodnie. Dopiero czwartkowa sesja w nowym roku, przy nieco większych obrotach, obnażyła słabość byków i indeks spadł prawie 2,5%. Piątek 4.01 zakończył się z kolei wzrostem o ponad 1,6%.

Sytuacja jest mocno niejednoznaczna, tym bardziej, że piątkowa sesja w USA zakończyła się solidnym odreagowaniem wcześniejszych spadków (wzrost S&P500 o prawie 3,5%) i zapewne nasz rynek otworzy się w poniedziałek 7.01 wyżej.

Trzeba też zwrócić uwagę, że statystyki formacji zniżkującego klina na indeksach nie powalają na kolana (użytkownicy Premium mogą zobaczyć je na stronie formacji), zarówno jeśli chodzi o niezbyt przekonujące szanse na osiągnięcie podstawy formacji, czyli poziomu 2080 - 2100, jak i znaczący współczynnik fałszywych wybić w dół. Sytuacja jest niejasna i zapewne wciąż musimy spoglądać za ocean w poszukiwaniu wskazówek - tam grudniowe wyłamanie dołem zostało zatrzymane i czekamy co będzie dalej, bo niektórzy analitycy zaczynają już coś przebąkiwać o początkach bessy na tamtejszych rynkach.

Wracając na nasze podwórko - o targecie po wybiciu w dół (2080 - 2100) z powyższej formacji już napisałem i na razie nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość. Oczywiście w przypadku spadków popyt ma prawo się uaktywnić na poziomach 2220, 2200, a zwłaszcza 2140.

Alternatywnym scenariuszem byłoby zanegowanie podażowego sygnału wybicia w dół i wyjście znów ponad poziom 2340, a najlepiej od razu ponad strefę 2355 - 2360. Jeśli stałoby się to wbrew ewentualnym negatywnym sygnałom dobiegającym z rynków bazowych, świadczyłoby to o relatywnej sile naszego parkietu i kolejnej szansie na przełamanie trwającego już trzy kwartały marazmu.

Na razie to jednak tylko gdybanie, równie dobrze możemy, tak jak dotychczas, reagować na ruchy w USA głównie w kierunku południowym, a w przeciwnym - w nieco mniejszym stopniu. W perspektywie bardziej długoterminowej niektórzy analitycy czekają na Pracownicze Plany Kapitałowe jak na zbawienie - jeśli znów działania państwa (bo do tego to się sprowadza) mają decydować o kondycji warszawskiej giełdy, to chyba nie jest za dobrze.

MWIG40

W poprzednim przeglądzie sytuacji technicznej byliśmy na etapie testowania poziomu wybicia w górę z formacji podwójnego dna. Do wybicia doszło, ale wzrost został zatrzymany nieco poniżej poziomu 4100. Niestety indeks znalazł się z powrotem poniżej 3950 pkt. Jeśli jest to ruch powrotny po wybiciu, to trwa on zdecydowanie za długo. Co prawda powrót do poziomu wybicia jest czymś normalnym, ale jeden retest poziomu wybicia od góry już raz był wykonany (11-12 grudnia), byki znów na moment podbiły kurs, ale ponowne zejście poniżej poziomu wybicia nie wróży dobrze.



Musimy jednak pamiętać o tym, że często końcówka roku stoi pod znakiem optymalizacji podatkowej, dokonywanej przez fundusze i inwestorów indywidualnych, czyli sprzedaży papierów ze stratą z zamiarem ich ewentualnego odkupienia już w nowym roku.

Czy mamy obecnie do czynienia z taką sytuacją? Trzeba jeszcze trochę poczekać z wnioskami, ale być może to ostatnie zejście było właśnie wynikiem takich zabiegów.

Tak czy inaczej linia długoterminowego trendu została już naruszona, o czym pisaliśmy na naszej stronie na Facebooku. Poniżej prezentujemy wykres o interwale tygodniowym. Jeżeli to ostatnie cofnięcie jest retestem tej linii od góry, to zmiana trendu na wzrostowy zostanie zasygnalizowana po wybiciu ponad poziom 4100, zgodnie z regułą 1-2-3.



Scanariusz bardziej niedźwiedzi zakłada jeszcze retest poziomu 3800, jeśli ten lokalny podwójny szczyt miałby się wypełnić.



Ewentualne zejście poniżej minimów z przełomu października i listopada to już byłby dowód totalnej słabości - mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Scenariuszem bazowym jest dla mnie mimo wszystko kontynuacja podejścia zgodnie z tym co napisałem wcześniej.

SWIG80

Jeśli indeks spółek średnich jeszcze jako tako się trzymał, to dowodem słabej kondycji naszego rynku są niestety spółki o małej kapitalizacji. Przez moment wydawało się, że uformowanie czegoś na kształt odwróconej formacji głowy z ramionami (oRGR) zwiastuje chęć powstrzymania dalszych spadków. Niestety, tak się nie stało i listopadowy dołek został jeszcze pogłębiony.



Co ciekawe, na wykresie tygodniowym pokazaliśmy już w listopadowym przeglądzie odwróconą chorągiewkę (a wcześniej na naszej stronie na Facebooku: https://bit.ly/2FagxP3), która, jak się okazuje, w sposób dosyć dokładny sygnalizowała potencjalny zasięg ruchu spadkowego. Pisaliśmy o okolicach 10500, ale dokładnie mierząc zasięg wyjdzie nam wartość nieco powyżej 10400 i ten poziom na razie wyznaczył lokalne minimum.



Poprzednio ostrzegaliśmy możliwości kontynuacji spadków, bo sytuacja wynikająca z różnych formacji nie było zbytnio czytelna. Podobnie jest i teraz. Jeśli spadki z samej końcówki roku są wynikiem optymalizacji podatkowej, podobnie jak w przypadku MWIG40, to jeśli inwestorzy będą ponownie otwierać te pozycje, wycena spółek może nieco pójść w górę.

SWIG80 tak czy inaczej jest dla mnie największym rozczarowaniem ubiegłego roku. Liczyłem na odbicie na poziomach wyższych niż obecne (zwłaszcza 11300 wyglądał obiecująco), ale rynek zdecydował inaczej. Różne wydarzenia i afery w roku 2018 wystawiły cierpliwość i zaufanie inwestorów do rynku na ciężką próbę. Trudno będzie to zaufanie do rynków kapitałowych odbudować.

Indeksy sektorowe

Przegląd indeksów branżowych tym razem trochę nietypowo - w poprzednim artykule wrzuciliśmy kilka wykresów, które miały być pewną niejawną sugestią co do dalszych losów tych indeksów, wynikającą z samej wymowy formacji cenowych, które tam się pojawiły.

I tak - WIG-Telekomunikacja wybił się w górę ze zniżkującego klina (zgodnie z naszymi statystykami wybić):


WIG-Energia co prawda najpierw wybił się ponad podwójny szczyt, ale koniec końców formacja została wypełniona (casus ministra Tchórzewskiego, że tak to określę):



WIG-Informatyka - tutaj silnego oporu zlokalizowanego w pobliżu 2100 pkt. nadal nie udało się sforsować. Dopiero wybicie powyżej da lepsze perspektywy.



WIG-Banki - udało się co prawda wyjść ponad poziom wybicia z rozszerzającego klina, ale niewiele z tego wynika. Możemy równie dobrze tą formację narysować trochę inaczej i nadal brakuje rozstrzygnięcia. Sytuacja mocno niejednoznaczna. Można też zauważyć formujący się, dosyć niesymetryczny trójkąt czy też formację trzech zwyżkujących dołków.



WIG-Budownictwo - poprzednio pokazaliśmy pokonanie górą linii trendu i obecnie ten ruch jest kontynuowany, mieliśmy nawet klasyczny retest tej linii od góry. Dopiero pokonanie poziomu ok. 2050 oznaczać będzie zmianę trendu w średnim terminie, zgodnie z regułą 1-2-3. Trzeba czekać.



Wszystkie formacje można oczywiście śledzić na naszej stronie.



Etykiety: , , , , , , , , , , , , ,

niedziela, 2 grudnia 2018

Analiza techniczna indeksów WIG - 2.XII.2018

Kolejny miesiąc za nami, wracamy zatem do przeglądu na głównych indeksach warszawskiego parkietu pod kątem analizy technicznej, a przede wszystkim analizy formacji cenowych. Nie wiem jak to się dzieje, ale od pewnego czasu najciekawsze rzeczy na indeksach GPW dzieją się na przełomie miesięcy - zwykle gdy przychodzi pora na publikację naszego przeglądu technicznego. Albo jest to albo uformowanie dołka, albo zbliżenie się indeksu do ważnego poziomu. I bardzo dobrze - mamy o czym pisać.

Gwoli ścisłości, ostatnio ta prawidłowość została trochę zaburzona, bo ostatni istotny dołek został uformowany w połowie listopada, i to na wszystkich trzech głównych indeksach. Ale z drugiej strony w tym momencie znajdują się one w dosyć newralgicznych miejscach. Przejdźmy zatem do konkretów.

WIG20 - nowa nadzieja

Indeks naszych blue chipów znowu znajduje się blisko poziomu 2300 pkt. Koniec października i początek zeszłego miesiąca na pewno rozbudził wyobraźnię byków, bo WIG20 zyskał wtedy 200 pkt., a więc prawie 10%, w stosunkowo krótkim czasie. Poziom 2300 pkt. okazał się wtedy zaporą nie do przejścia i na moment znowu zawitaliśmy na 2140 pkt., a więc na poziomie który parę razy okazał się wsparciem (ostatni raz w pierwszej połowie października). Indeks w dół ciągnęły m.in. banki - głównie z powodu afery dotyczącej Komisji Nadzoru Finansowego.

Nasza uwaga z poprzedniego przeglądu okazała się tylko częściowo trafna.
Na pewno retest wsparcia 2080 - 2100 od góry, o ile do niego dojdzie, będzie poważnym testem możliwości obozu byków. 
Do rewizyty obszaru 2080 - 2100 nie doszło, choć osobiście na nią liczyłem (podwójne uklepanie dna na dużych obrotach to byłby dobry prognostyk). Odbicie od poziomu 2140 - 2150 jest więc jakby prawym ramieniem formacji oRGR, której ATmatix jednak nie wykrył, ponieważ układ dołka i szczytów nie pasuje zbytnio do naszego wzorca (zbyt niesymetryczny, szczyty pomiędzy hipotetycznym lewym ramieniem i głową oraz między głową a domniemanym prawym ramieniem leżą zbyt daleko od siebie).

Opór

Tak czy inaczej, hipoteza z naszego poprzedniego artykułu, że to poziom 2097 może się okazać "tym właściwym dołkiem", a nie 2000 pkt., została na razie podtrzymana. Perspektywy techniczne nie są złe, ale należy z werwą pokonać poziom 2300 i zmierzyć się z bliskim oporem na 2340 - już raz ten poziom został przebity, co okazało się w rezultacie pułapką i wzrost został zatrzymany w okolicach 2400. Obyśmy mieli okazję chociaż do retestu tego obszaru, z perspektywami nawet na wyjście nieco wyżej.

Szybki wzrost

Gdyby jednak - a pamiętajmy o zawirowaniach związanych z aferą KNF oraz wpływie rynków w USA na nasz parkiet - jeżeli byki byłyby zmuszone do odwrotu, to tradycyjnie liczyłbym na grę "od bandy do bandy", czyli wsparcie na poziomie 2140, a następnie w okolicach 2100 - to są dosyć oczywiste strefy, które ratowały rynek w ostatnim czasie.


MWIG40 - coś drgnęło

W poprzednim przeglądzie technicznym pokazaliśmy zanegowanie formacji podwójnego dna. Byki nie miały nawet szansy przetestować poziomu wybicia z tamtej formacji, tj. ok. 4200 pkt. Trzeba było dołka szukać jeszcze niżej i przez ostatni miesiąc uformowane zostało nowe podwójne dno. Co prawda ATmatix sygnalizował jako target dużo niższe poziomy niż 3760, ale z poziomami docelowymi nierozerwalnie jest związane prawdopodobieństwo ich osiągnięcia, które w tym przypadku wynosiło jedynie 50%, i takie szanse ATmatix zawsze prezentuje. W jaki sposób to działa - można przeczytać w artykule o wyznaczaniu statystycznych poziomów docelowych.

Podwójne dno

To nowe podwójne dno daje pewne nadzieje, w końcu mamy już grudzień, czyli miesiąc kojarzony na giełdach z rajdem św. Mikołaja. O tym czy to skojarzenie jest słuszne nie będę przesądzał, bo wymagałoby to przeprowadzenia pewnej analizy statystycznej, a bez takiego podparcia się danymi jest to czysta spekulacja. Tak czy inaczej obecnie indeks znajduje się przy poziomie wybicia i zapewne w najbliższym tygodniu rynek zdecyduje, czy zostanie on pokonany, czy dojdzie znów do kolejnego zwrotu na południe. Na pewno wybicie w górę polepszyłoby techniczne perspektywy i dałoby bykom chwilę oddechu.


Podwójne dno

Nadal z tyłu głowy musimy mieć długoterminowy trend panujący na spółkach średnich, a ten od dłuższego czasu jest niezagrożony. Pamiętajmy jednak, że każdy trend kiedyś się kończy. Wstępnym zwiastunem jego zmiany powinno być przebicie linii trendu - najlepiej obserwować ją na wykresie tygodniowym.

MWIG40 - interwał tygodniowy


SWIG80 - tradycyjnie najsłabszy, ale z perspektywami

W poprzednim artykule pokazaliśmy wykres tygodniowy, na którym oznaczona była odwrócona chorągiewka. Jej teoretycznym targetem były okolice 10 500 pkt. Do tego poziomu indeks małych spółek nie dotarł, choć było naprawdę blisko.

SWIG80 - interwał tygodniowy

Krótkoterminowo coś drgnęło, bo przebita została 2,5 miesięczna linia trendu spadkowego. Czy to coś oznacza - niestety w tym momencie sytuacja nie jest jasna.

Trend spadkowy

Poprzednio pokazaliśmy również układ, który można interpretować na dwa sposoby. Jeśli uznamy to za rozszerzający się klin, to przebicie minimum może oznaczać, że to nie koniec kłopotów.

Rozszerzający się klin zniżkujący

Jednak, gdy popatrzymy na ten układ pod nieco innym kątem, to widać tam zniżkujący kanał, w którym doszło do wybicia w górę, a ruch w dół może być jedynie ruchem powrotnym - nieco mylącym, bo doszło do pogłębienia ostatniego dołka. Widać, jak górne ograniczenie formacji, oznaczone kolorem zielonym, "przyciągnęło" indeks ku sobie.

Kanał zniżkujący


Jak widać te sygnały są mocno niejednoznaczne. Wydaje mi się jednak, że jeśli na spółkach średnich sytuacja się polepszy, to mogą za sobą pociągnąć również walory należące do SWIG80.

Indeksy sektorowe

Dawno nie było nic o branżach, więc tym razem wrzucam kilka formacji do przemyśleń - tutaj tradycyjnie "no comment". Pełna lista formacji dla indeksów sektorowych wraz z historycznymi statystykami i szacunkami prawdopodobieństwa wybicia w określonym kierunku lub osiągnięcia targetów - oczywiście tylko na ATmatix.









Etykiety: , , , , , , , , , , , , , , ,

wtorek, 3 kwietnia 2018

Przegląd sytuacji technicznej indeksów WIG - 3.IV.2018

Nasza giełda niestety kontynuuje ruch na południe, zapoczątkowany w styczniu tego roku. Przyjrzymy się najważniejszym indeksom WIG i z pomocą analizy technicznej postaramy się odpowiedzieć na pytanie czy i w którym miejscu należy spodziewać się zatrzymania spadków.

WIG20

Indeks blue chipów, po wyłamaniu formacji rozszerzającego się trójkąta, jest teoretycznie na drodze ku poziomowi 2000 pkt. W poprzednim wpisie wyraziliśmy nadzieję, że dolne ograniczenie tej formacji zatrzyma spadki, i tak się w zasadzie stało, ale tylko na moment (zwyżka z poziomu 2300 na 2370, a później równie dynamiczny zjazd). Spadki na giełdach USA i światowych niestety nie pozostawiły wyboru naszemu rynkowi (a w zasadzie okazuje się on zbyt słaby, żeby próbować grać swoje i każdy najmniejszy ruch spadkowy za oceanem sieje u nas spustoszenie). Pokonanie maksimów na 2630 pozostaje póki co jedynie w sferze teoretycznych rozważań, które musimy odłożyć na nieokreślony czas.



Jednak strefa ok. 2160 - 2190 pkt. jest dobrym miejscem na zainicjowanie kontry przez popyt, co sugerowaliśmy już w jednym z wpisów na naszej Facebookowej stronie. Strefa ta stanowiła wsparcie rok temu (tak, indeks w dwa miesiące oddał zysk wypracowany w 10 miesięcy), stanowiła również wsparcie w roku 2013. Taki dynamiczny, kilkunastoprocentowy spadek aż prosi się o próbę odreagowania, czyli ruch powrotny w kierunku przebitego poziomu 2300 pkt.

Jeśli byki nie odzyskają tutaj kontroli, to droga na 2000 pkt. pozostanie w zasadzie otwarta i prawdopodobnie dopiero tam trzeba będzie szukać tematów do zagrania. Pamiętajmy, że dopiero wyjście dołem poniżej strefy wsparcia (ok. 2160) będzie stanowiło negatywny sygnał. Póki jest ona w grze, mamy prawo spodziewać się korekcyjnego odbicia.

MWIG40

Na indeksie spółek o średniej kapitalizacji również padł bardzo negatywny w wymowie sygnał. Byki nie zdołały zainicjować kolejnego zwrotu na północ w ramach budowanego od roku ruchu bocznego i strefa 4640 - 4680 puściła pod naporem podaży.




Teoretycznie możemy się spodziewać ruchu o podobnej wysokości co wspomniany obszar horyzontalnej konsolidacji, a więc niewykluczony jest spadek do poziomu ok. 4300 pkt. Wybicie dołem (zanegowanie) formacji podwójnego dna również daje nam poziom ok. 4300 - wyznaczyliśmy go na podstawie statystycznego zasięgu wybić w dół z tego typu formacji. Ewentualny ruch wzrostowy w kierunku 4640 - 4680 będzie prawdopodobnie jedynie ruchem powrotnym, a dopiero pokonanie poziomu 4800 - 4850 zmieniłoby naszą optykę.


SWIG80

Na spółkach małych obszar wsparcia jest dość szeroki i obejmuje strefę horyzontalnej konsolidacji z końca ubiegłego roku i poziom lokalnego minimum 14150 z lutego bieżącego roku. 



Możemy narysować tutaj linię zniżkującego trendu i jej pokonanie będzie celem dla byków na najbliższy czas. Ewentualne pokonanie dołem poziomu 14000 pkt. będzie zaproszeniem do retestu dołka z listopada 2017 i to tam będzie trzeba szukać kolejnej szansy na odbicie.



Indeksy sektorowe (branżowe)

Poprzednio zwracaliśmy uwagę na zniżkujący klin na WIG-BANKI. Na razie obie strony giełdowych zmagań nie mogą zdecydować się na konkretny ruch, pozostaje więc czekać na bardziej czytelny sygnał.



Spółki energetyczne zrealizowały nasz scenariusz z poprzedniego przeglądu indeksów:
Indeks WIG-Energia sforsował poziom wsparcia 2900, z targetem 2500 - 2600 pkt.


Target ten wynikał w powyższej formacji trójkąta. Póki co odbicia brak, a kolejne czytelne wsparcie dopiero na poziomie ok. 2300 pkt. Tak czy inaczej wyceny spółek powoli robią się coraz bardziej atrakcyjne, więc popyt musi rozważyć ponowne wejście na rynek.





Etykiety: , , , , , , , , , , ,

piątek, 23 lutego 2018

Przegląd sytuacji technicznej indeksów WIG - 23.II.2018

Sporo się wydarzyło od naszego poprzedniego wpisu. Emocji dostarczyli nam Amerykanie. O przyczynach takiego stanu rzeczy można było przeczytać na wielu portalach informacyjnych, my jednak skupimy się przede wszystkim na technice. Co ciekawe, nasze comiesięczne artykuły ostatnio wypadają w czasie, gdy indeksy znajdują się w ważnych z punktu widzenia analizy technicznej miejscach. Dodać trzeba, iż nie znam jeszcze wyników sesji piątkowej (23 lutego), zatem wykresy pokazują stan z 22 lutego.

WIG20

Ostatnie dni na naszej giełdzie były dosyć nerwowe, a to z powodu wydarzeń na giełdzie, będącej dla całego świata punktem odniesienia, czyli USA. W naszym poprzednim przeglądzie sytuacji technicznej z 20 stycznia byliśmy świeżo po ustanowieniu nowych maksimów na polskim indeksie blue chipów. Zwracaliśmy jednak uwagę na dosyć charakterystyczny układ cen, tworzący odwrócony trójkąt - najlepiej widoczny na wykresie tygodniowym. Można było spodziewać się kolejnego zwrotu w dół - tym bardziej, że szczyt wypadał nadal w strefie oporu, która nie została pokonana od 2013 roku.





Tak rzeczywiście się stało, jednak duży udział mieli w tym Amerykanie. Tąpnięcie na jednym z głównych indeksów giełd NYSE i NASDAQ, czyli S&P500, nie mogło przejść bez echa. W ciągu kilku sesji indeks ten stracił ok. 10% przy czym największe spadki odnotowane zostały na początku lutego. W konsekwencji nasz WIG20 wylądował na minimach z grudnia ubiegłego roku. W międzyczasie minima na S&P500 zostały jeszcze pogłębione. Na WIG20 minimum było już retestowane w ciągu czwartkowej sesji 22 lutego i w chwili obecnej jesteśmy na etapie korekcyjnego odbicia.

Ciekawie zachowuje się nasz indeks. Każde, nawet najmniejsze cofnięcie w USA jest natychmiast wychwytywane przez stronę podażową, natomiast zwyżki za oceanem są traktowane raczej z nieufnością. Luki na otwarciach indeksu są prawie codziennością (sesja w USA startuje ok. godz 14 naszego czasu i trwa do 22, zatem na wydarzenia wieczorne nasz rynek może zareagować dopiero rano na kolejnej sesji). W konsekwencji WIG20 znajduje się nadal blisko minimów grudniowych, mimo iż S&P500 odrobił ponad połowę strat (to tak, jakby WIG20 był już powyżej poziomu 2500 pkt.). Na naszym rynku trwa więc pełne napięcia wyczekiwanie - co zrobi Ameryka. Zapewne minie jeszcze jakiś czas, zanim sytuacja się uspokoi, zakładając, że ostatnie spadki to jedynie korekta, a nie wstęp do czegoś poważniejszego. Jednak brak zdecydowanego odbicia na naszym indeksie to woda na młyn dla niedźwiedzi, które nie będą czekać w nieskończoność, bo przecież mamy za sobą ponad rok solidnych wzrostów, więc jest co korygować i jest z czego realizować zyski.



Należy zatem bacznie obserwować dotychczasowe minima, pamiętając jednak wciąż o rozrysowanej formacji odwróconego trójkąta - w przypadku utraty poziomu ok. 2370 nadal możemy liczyć na jakąś reakcję byków na dolnej linii trendu ograniczającej formację - na dzień dzisiejszy wypada ona mniej więcej na 2330 pkt., ale z każdym dniem ucieka niestety w dół. Do poprawy nastrojów w krótkim terminie konieczne jest wyjście ponad 2483 pkt, a więc domknięcie luki widocznej na wykresie dziennym, a najlepiej powrót ponad pułap 2500 pkt.



MWIG40

Wstrząsy nie ominęły również indeksu spółek średnich - w konsekwencji zameldował się on po raz kolejny na minimach ruchu bocznego, trwającego już w sumie ponad rok. Wybicie ponad 5000 pkt. okazało się póki co - niestety -  sygnałem fałszywym. Od dłuższego czasu w tej części przeglądu piszemy więc w zasadzie to samo - przedział 4700 - 5000 pkt. stanowi jakby żelazne więzy, którymi ktoś skrępował spółki z tego indeksu.



Oczywiście taka sytuacja nie będzie trwać w nieskończoność i wyłamanie w dół lub w górę spowoduje wygenerowanie sygnału kontynuacji ruchu w tym właśnie kierunku - o ile ruch ten nie zostanie zastopowany przez jakieś wydarzenia lub zmianę nastrojów wewnętrznych lub na rynkach bazowych, tak jak ostatni fałszywy ruch powyżej 5000 pkt. W chwili obecnej oczywiście to niedźwiedzie mają przewagę, bo znajdujemy się blisko dolnej krawędzi obszaru konsolidacji, z apetytem na jej ewentualny retest.

SWIG80

W najlepszej sytuacji są obecnie spółki o małej kapitalizacji, wchodzące w skład indeksu SWIG80. Tutaj też nie obyło się bez problemów, ale jednak cofnięcie zakończyło się na poziomie 14150 pkt., a nie na ubiegłorocznych minimach. Straty z początku lutego zostały już w dużym stopniu odrobione, co tylko pokazuje, że popyt wykorzystał okazję do tańszych zakupów i ma ochotę na więcej.



Szkoda tej dość ładnej formacji chorągiewki, która zapowiadała być może coś więcej ze strony byków. Skończyło się na krótkotrwałym wyłamaniu w dół i odbiciu w górę do poziomu 14900. Cały ten ruch, co ciekawe, można potraktować mimo wszystko jako spodziewany ruch powrotny w stronę przebitej linii spadkowego trendu.



Aby ten trend odwrócić na dobre, należałoby wyjść znów ponad lokalny szczyt, czyli poziom 15150 pkt. (reguła 1-2-3 dla trendu zniżkującego). Nastroje w tej części rynku jak widać są obecnie umiarkowanie pozytywne, choć na pewno akcjonariusze nie będą biernie przyglądać się, gdyby powróciło widmo głębszego cofnięcia na spółkach średnich i dużych. Na pewno zakres 14150 - 14300 to obszar, którego wypadałoby już nie oddać.

Indeksy sektorowe

Branża paliwowa i energetyka to chyba główni bohaterowie negatywni ostatniego miesiąca. Nie tylko USA dały nam się we znaki, ale również rozgrywki wewnętrzne, takie jak zmiana kierownictwa w PKN Orlen. W konsekwencji notowania Orlenu poleciały w dół, przebijając ważne wsparcie 100 zł, a WIG-Paliwa złamał poziom 6770 pkt., z widokiem w kierunku 6000 pkt., a może nawet niżej.



Indeks WIG-Energia sforsował poziom wsparcia 2900, z targetem 2500 - 2600 pkt. Szkoda tej formacji kanału, dla której wybicie w górę zwiastowało powrót na 3300. Szansa nie została jednak wykorzystana.



Całkiem znośnie radzą sobie za to banki. Korekta przyjęła kształt zniżkującego klina, dlatego jego wybicie w górę może oznaczać apetyt nawet na retest tegorocznych maksimów. Z kolei utrata półki na 8300 pkt. będzie sygnałem zdecydowanie negatywnym.









Etykiety: , , , , , , , , , ,

sobota, 20 stycznia 2018

Indeksy WIG - sytuacja techniczna - 20.I.2018

Minął miesiąc od naszej ostatniej analizy, pora zatem na aktualizację - tym bardziej, że znów jesteśmy w bardzo ciekawym dla naszego rynku miejscu.

WIG20 - nowe maksima

Indeks spółek o największej kapitalizacji pokonał wreszcie barierę 2560 pkt., która stała bykom na drodze od kilku miesięcy. Dobrze radził sobie sektor bankowy (spodziewaliśmy się raczej realizacji zysków i ustanowienia jakiejś formacji szczytowej, a tymczasem WIG-BANKI wspiął się na nowe maksima) i to on stanowił w ostatnim czasie jedną z głównych sił napędowych dla indeksu. Odżyły też nieco spółki z branży energetycznej - cofnięcie po wybiciu z kanału zniżkującego (uformowanego na wykresie indeksu sektorowego WIG-ENERGIA) okazało się póki co ruchem powrotnym, tak jak pisaliśmy w poprzednim artykule. To wszystko sprawiło, że byki znów przejęły na jakiś czas kontrolę. Formacja RGR, którą na którą uprzednio zwracaliśmy uwagę i na bazie której zakładaliśmy scenariusz raczej korekcyjny, została zatem unieważniona wybiciem w górę, mimo wcześniejszego potwierdzenia (jest to tzw. spalenie formacji).



Obraz na początku roku wygląda więc pozytywnie, ale rzućmy jeszcze okiem na wykres o interwale tygodniowym. Rysująca się tutaj formacja rozszerzającego (odwróconego) trójkąta jest pewnego rodzaju ostrzeżeniem. Dopóki nie nastąpi wyraźne wybicie w którymś kierunku (najlepiej potwierdzone ponadprzeciętnymi obrotami), musimy rozpatrywać różne scenariusze, łącznie z kolejnym zwrotem w dół w kierunku dolnego ograniczenia formacji, czyli nieco poniżej 2400 pkt.

WIG20 - interwał tygodniowy

Formacje rozszerzające są o tyle niewdzięczne, iż możemy nie być przekonani w stu procentach, czy do wybicia już doszło, czy jeszcze nie - ponieważ poziomy wybicia wciąż "uciekąją", odpowiednio w górę lub w dół. Oczywiście odpowiednio silny ruch rozwiałby wszelkie wątpliwości.

Ponadto poziom 2630 wciąż można interpretować jako strefę oporu - ostatnie wizyty indeksu na tym poziomie w 2012 i 2013 roku zakończyły się cofnięciem. Kolejne próby sforsowania tej strefy kończyły się już na poziomie ok. 2560. Stąd znaczenie obszaru 2560 - 2630, o którym pisaliśmy już wielokrotnie, choćby w poprzednim przeglądzie sytuacji technicznej.

WIG20 - interwał miesięczny


MWIG40 - czytelna sytuacja

Indeks spółek średnich zgodnie z naszymi oczekiwaniami powrócił ponad poziom 4900 pkt. Formacja trójkąta, o której pisaliśmy poprzednio, została wypełniona, ale indeks na szczęście nie zawrócił na południe i póki co perspektywa przedłużenia ruchu bocznego, trwającego już prawie rok, nieco się oddaliła. Wybicie ponad poziom 5000 pkt. każe nam spojrzeć wyżej, w kierunku obszaru 5100 - 5200 i dopóki indeks nie cofnie się wyraźnie z powrotem pod 5000 pkt., obowiązuje scenariusz wzrostowy.




SWIG80 - scenariusz wypełniony

Spółki małe kontynuowały wzrosty, zapoczątkowane odbiciem od linii trendu w ramach formacji dużego klina zwyżkującego (patrz poprzednie nasze analizy).

SWIG80 - interwał miesięczny


17 grudnia, niedługo po przebiciu przez indeks ważnego oporu, nakreśliliśmy następujący scenariusz:
Można liczyć na zwyżkę do poziomu ok. 15000 pkt., choć należy też się spodziewać korekcyjnego cofnięcia w postaci ruchu powrotnego w stronę ok. 14300 pkt.

Ruch powrotny w stronę przebitego oporu rzeczywiście zaszedł, co widać na wykresie, a poziom 15000 pkt. został osiągnięty na początku stycznia.



Co dalej? Linia trendu spadkowego wyższego poziomu została naruszona, ale jeszcze nie jest ostatecznie pokonana.

SWIG80 - interwał tygodniowy

Na razie specyficznych formacji nie widać, zatem należy raczej spoglądać na potencjalne miejsca wsparcia i oporu. W przypadku kontynuacji wzrostów problemy mogą się pojawić przy 15200 oraz 15600 pkt. Trzeba pamiętać, że odbicie trwające od listopada daje już graczom godziwą stopę zwrotu. Kluczowe zatem będzie zachowanie rynku w strefie 14900 - 15000 pkt. Jej ewentualne pokonanie dołem może sprowokować uczestników rynku do realizacji zysków.





Etykiety: , , , , , , , ,