Raz na wozie, raz pod wozem czyli o zleceniach stop loss i dywersyfikacji portfela słów kilka
W nawiązaniu do posta, w którym zwracałem uwagę na wybicia z formacji na pewnych dwóch spółkach, chciałbym napisać co nieco o tym, jak ważne jest stosowanie zleceń stop loss oraz dywersyfikacja portfela.
Uważni czytelnicy bloga zapewne domyślają się, o jakie spółki chodzi. Były to Briju oraz Agroton.
Co się stało na Briju w ciągu ostatniego miesiąca, chyba nie muszę pisać, bo temat przetoczył się już przez związaną z inwestowaniem blogosferę. Nie brakowało oczywiście wpisów typu "wiedziałem, ale nie powiedziałem", "przecież było to oczywiste" itd. O sytuacji fundamentalnej Briju nie będę tutaj pisał, zostawiając ten temat specjalistom w tej dziedzinie. Niejasne działania władz spółki i związane z tym wątpliwości zostały również opisane w tym artykule. Prześledźmy jednak zachowanie waloru pod kątem analizy technicznej.
O Briju wspominałem w trzech postach:
- Briju rośnie wraz ze złotem (4 listopada 2016) - w którym zwracałem uwagę na wybicia z formacji, które - jak się później okazało - dały ponad 30% zysku w ciągu trzech tygodni,
- Podwójny szczyt na Briju - czy to już koniec wzrostów? (23 listopada 2016) - w którym postanowiłem czekać na dalszy rozwój sytuacji po rozbudowaniu korekty na rynku złota,
- Briju, Agroton - kolejne wybicia (3 stycznia 2017) - w którym zwracałem znów uwagę na dobre zachowanie się waloru i wybicie z formacji, które mogło sygnalizować kolejne wzrosty.
Przecież właśnie osiągnęliśmy cel wynikający z tej pierwszej formacji, co sugeruje być może wyczerpanie się ruchu wzrostowego i korektę, a kolejna formacja mówi nam o możliwym kolejnym wzroście. Nie możemy wykluczyć żadnego scenariusza, więc ustawienie zlecenia stop loss nieco poniżej 30 zł będzie chyba dobrym rozwiązaniem.
Etykiety: agroton, analiza techniczna, ATmatix, briju, dywersyfikacja, formacje cenowe, portfel inwestycyjny, stop loss