REKLAMA

piątek, 5 maja 2017

Indeksy WIG - przegląd sytuacji technicznej - 5.V.2017

Przed nami kolejna analiza sytuacji technicznej na głównych indeksach warszawskiej giełdy.

WIG20 - poziom 2400 na razie oporem

W podobnej sytuacji na indeksie największych spółek byliśmy dwa tygodnie temu - inwestorzy przygotowywali się na wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji. Na sesji piątkowej niektórzy postanowili skrócić swoje pozycje i poczekać na rozstrzygnięcia. Wyniki  - Macron i Le Pen w drugiej turze, co było spodziewane, ale jednak obarczone pewną niepewnością - zostały dobrze przyjęte przez rynki europejskie, w tym nasz. Był to impuls do rozpoczęcia kolejnej fali wzrostowej. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się aż tak szybkich i zdecydowanych reakcji strony popytowej, czemu dałem wyraz w moim poprzednim wpisie (z 23 kwietnia):
Niewykluczony jest również powrót do wzrostów już w przyszłym tygodniu, jeśli wynik wyborów we Francji zostanie odczytany przez rynek pozytywnie (w kontekście m.in. przyszłości UE, co będzie miało oczywiście wpływ i na nasz parkiet) i zabraknie innych niespodziewanych zagrożeń.
Wzrosty przyszły natychmiastowo - poniedziałek 24.04 rozpoczął się mocnym otwarciem i powrotem do testowania oporu na poziomie 2300 pkt. Jeden z moich scenariuszy, zakładający ponowne zadziałanie tego oporu i zwrot w kierunku 2200 pkt. nie sprawdził się. Pod koniec tamtego tygodnia byki testowały już psychologiczny opór na poziomie 2400. Został on naruszony na początku czwartkowej sesji 4 maja, po czym popyt praktycznie oddał pole stronie podażowej.  Taniały spółki paliwowe (PGNiG), co ma związek z sytuacją na rynku ropy, ale również takie komponenty jak KGHM, JSW czy banki. Pod koniec sesji piątkowej doszło do próby odbudowania, co częściowo osłabiło negatywny wydźwięk sesji czwartkowej.



Znowu na rynku zagościła niepewność, prawdopodobnie związana z II turą wyborów we Francji. Wszyscy spodziewają się co prawda zwycięstwa Macrona, jednak nie można odmówić szans jego prawicowej, populistycznej kontrkandydatce. Wydaje się, że wygrana Macrona nie spowoduje jakiejś euforii, skoro większość obstawia właśnie taki wynik (co może być już zawarte w cenach), natomiast zwycięstwo Le Pen prawdopodobnie skłoni rynki do reakcji zdecydowanie bardziej gwałtownych (i nie będą to reakcje entuzjastyczne). Przypomnijmy otwarcie na naszym rynku po wynikach referendum w sprawie Brexitu. Trzeba jednak pamiętać, że sytuacja ta została wykorzystana przez kupujących - ale indeks WIG20 znajdował się wtedy w trochę innym miejscu, ok. 700 punktów niżej niż dziś, po długotrwałych spadkach.

Na szczęście sytuacja techniczna nadal wygląda dobrze, bo indeks wypracował sobie w ostatnim czasie dość okazały bufor do zamortyzowania sporego nawet cofnięcia - jak widać póki co linia trendu wzrostowego, przedstawiona na poniższym wykresie, nie jest zagrożona, a dotychczasowy poziom oporu na 2300 pkt. zamienia się teraz w dosyć oczywiste wsparcie, jak głosi teoria. Więcej będzie można powiedzieć po reakcji naszego parkietu na wynik niedzielnych wyborów.


MWIG40 - powrót do wzrostów?

W poprzednim wpisie pokazałem zastosowanie reguły 1-2-3 do diagnozy zmiany trendu, a tymczasem MWIG40 postanowił wziąć przykład z indeksu dużych spółek i powrócił do wzrostów - znaleźliśmy się prawie przy maksimach, blisko 4960 pkt. Znaczenie sygnału zmiany trendu póki co zostało zatem znacząco osłabione, choć nadal trzeba go mieć na uwadze jako potencjalne ostrzeżenie.

Poprzednim razem zwróciłem również uwagę na wypełnioną już formację zwyżkującego kanału.
Aby wlać więcej nadziei w serca byków, pokażę teraz formację, która została już zrealizowana (wypełniona). Czasem właśnie takie miejsca są wykorzystywane przez stronę popytową do zainicjowania jakiejś kontry. Chodzi o zwyżkujący kanał, który opisywałem jakiś czas temu. Wybicie w dół nastąpiło 7 marca, a niedawno (11 kwietnia) formacja została wypełniona. Jak widać odbicie od poziomu ok. 4680 nie było przypadkowe. Nie wiem, czy ten poziom będzie stanowił jakiś punkt zwrotny, ale lepiej mieć go na uwadze.
Rzeczywiście poziom ten zadziałał jak wsparcie - nie dość, że był to teoretyczny zasięg wybicia z kanału, to również był to przebity w lutym poziom oporu. Byki postanowiły zatem wykorzystać to cofnięcie do odbudowy pozycji długich.



Należy teraz bacznie obserwować poziom 4960 - jego przebicie w górę da sygnał to kontynuacji wzrostów i jednoznacznego zamazania wybicia w dół z formacji podwójnego szczytu - byłoby to tzw. spalenie formacji podwójnego szczytu, co wg Thomasa Bulkowskiego stanowi dosyć silny sygnał kupna. Póki co to jednak tylko jeden z możliwych scenariuszy.



SWIG80 - brak rozstrzygnięć

Indeks spółek małych nadal porusza się w układzie bocznym i sytuacja niewiele się tutaj zmieniła od mojej poprzedniej analizy. Podobnie jak dwa wyżej opisane indeksy, tak również i ten zaliczył podejście, choć nie tak spektakularne. Nadal obowiązuje formacja trójkąta zwyżkującego, z którego wybicie dołem może oznaczać cofnięcie się do poziomu ok. 15 500. Wyższy poziom ok. 15 800 jest kluczowy z punktu widzenia formacji podwójnego szczytu i może zadziałać jak wsparcie. Podobnie wsparciem mogą być znów okolice 16 060 - przebicie w dół tego minimum lokalnego byłoby sygnałem zmiany trendu wynikającym z zastosowania reguły 1-2-3.


Wybicie ponad opór i pokonanie poziomu ok. 16 600, najlepiej z dużym wolumenem obrotów, byłoby z kolei zaproszeniem do kontynuacji trendu wzrostowego.




Etykiety: , , , , , , , , , , , , ,

niedziela, 18 grudnia 2016

Indeksy WIG - sytuacja techniczna 18.XII.2016

Ostatnie dwa tygodnie na GPW należały do byków i można chyba je nazwać rajdem św. Mikołaja. Ostatni przedświąteczny tydzień zapewne będzie stał pod znakiem reakcji na bieżące wydarzenia polityczne w Polsce.

Poprawa nastrojów wiązała się z utrzymaniem bieżącego ratingu Polski i podniesieniem jego perspektywy do "stabilnej" przez agencję Standard & Poor's, a dotknęła ona przede wszystkim spółki wchodzące w skład indeksu WIG20. 5 grudnia nastąpił wzrost tego indeksu prawie o 3,5%, to jest aż o 62 punkty. W ostatnim czasie rzadko mogliśmy oglądać taką zmienność i taki wynik w wykonaniu byków, nie licząc oczywiście po-brexitowego odbicia z 24 czerwca.

W poprzednim wpisie zwracałem uwagę:
Zaobserwować jednak można zacieśnianie się tego zakresu - 30 listopada maksimum lokalne wypadło już nieco niżej niż to z 25 listopada, a hipotetyczny póki co lokalny dołek na 1777 pkt. leży nieco powyżej minimum z 29 listopada, tj. 1771 pkt. Czyżby rysowała się tutaj formacja trójkąta, która w połączeniu z wcześniejszym szybkim wzrostem oznaczałaby pojawienie się (na razie tylko domniemanej) formacji flagi?
Tymczasem 5 grudnia, dzień po moim wpisie, jednym ruchem pokonano kilka stref oporu - nastąpiło wybicie z formacji flagi, o której wspominałem, a także przebito potencjalny opór na poziomie lokalnego maksimum na 1831 punktach, czy chociażby poziom docelowy po wybiciu z formacji podwójnego dna, opisanej tutaj. Następnie czekało już dużo większe wyzwanie - zmierzenie się ze strefą oporu 1860 - 1870, o której mówiłem już wiele razy w ciągu ostatniego półrocza. Obszar ten był testowany już kilkukrotnie, a udało się go pokonać jednym, zdecydowanym ruchem 6 grudnia. WIG20 rósł nieprzerwanie aż do 8 grudnia, kiedy to osiągnął długo nie widziany poziom 1924 pkt, a po zakończeniu niewielkiej korekty spadkowej osiągnął nawet 1935 pkt. Ten obszar wynika bezpośrednio z wybicia z horyzontalnego obszaru konsolidacji pomiędzy 1711 a ok. 1819 pkt., w którym indeks znajdował się w ostatnich miesiącach. Na poniższym wykresie jest co prawda formacja rozszerzającego się trójkąta, wykryta już jakiś czas temu, ale ukształtowanie tej formacji wyznaczyło dwa poziomy, które rynek z zadziwiającą konsekwencją przez pewien czas respektował.
Kliknij, aby powiększyć

Można było mieć pewną nadzieję na atak nawet na poziom 2000 pkt. jeszcze przed świętami, wydaje mi się jednak, że trzeba będzie taki scenariusz odłożyć w czasie z uwagi na bieżącą sytuację polityczną. Chciałbym się mylić, ale trudno oczekiwać, by ostatnie wydarzenia zostały zignorowane choćby przez inwestorów zagranicznych. Realizacja zysków wisiała już w powietrzu w zeszłym tygodniu, a trudno o lepszy pretekst do jej rozpoczęcia niż niepewna sytuacja polityczna, co pokazało dobitnie ostatnie półtora roku. Gdyby jednak sytuacja została wykorzystana przez byki do powiększenia długich pozycji, to może być ciekawie. Tak czy inaczej emocji zapewne nie zabraknie. Najbliższym oczywistym wsparciem jest poziom lokalnego dołka na 1875 pkt, a oporem - lokalne maksimum z 14 grudnia.

Indeks średnich spółek MWIG40 po wybiciu z formacji podwójnego szczytu również zaliczył podejście, chociaż nie tak spektakularne jak WIG20. Zapewne, w świetle weekendowych wydarzeń, można i tutaj spodziewać się jakiejś realizacji zysków. Dotychczasowy szczyt na ok. 4119 pkt. powinien stanowić strefę wsparcia. Grę na wzrost indeksu do pułapu ok. 4300 pkt. chyba trzeba będzie odłożyć w czasie.
Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć


Stosunkowo najgorzej w ciągu ostatnich dwóch tygodni radził sobie SWIG80. Co prawda nie było spodziewanego przeze mnie rozwinięcia jakiejś korekty spadkowej do poziomu 13 500 pkt., ale indeks wszedł w ruch boczny, który uformował coś na kształt niewielkiego zwyżkującego trójkąta czy też klina. Wymowa tej formacji jest pro-spadkowa (przynajmniej tak wynika z naszych statystyk dla indeksów GPW) i nie zdziwiłoby mnie cofnięcie się indeksu do poziomu 13 820 pkt.
Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć


Indeks szerokiego rynku WIG osiągnął sygnalizowany przez ATmatix poziom 51 000 punktów po wybiciu z płaskiej bazy. W świetle ostatnich wydarzeń wydaje się, że rynek jest gotowy do korekty spadkowej. Gdyby jednak wydarzenia z ostatniego piątku zostały przez rynek zignorowane i moje prognozy okazały się nietrafione, nie byłbym z tego powodu ani trochę niezadowolony.

Kliknij, aby powiększyć



Etykiety: , , , , , , , , , , , ,

środa, 23 listopada 2016

Podwójny szczyt na Briju - czy to już koniec wzrostów?

Niedawno (4 listopada) opisałem moją transakcję na spółce Briju. Po wybiciu z formacji zwyżkującego trójkąta (tudzież płaskiej bazy) cena akcji osiągnęła zakres docelowy. Obecnie wzrosty zostały wyhamowane i uformowała się klasyczna formacja podwójnego szczytu. Co dalej?

Zatrzymanie wzrostów wiąże się z osiągnięciem ceny docelowej, ale również ze spadkami na rynku surowców. Złoto i srebro w ciągu ostatniego tygodnia gwałtownie potaniało. Dlatego postanowiłem zamknąć część pozycji na Briju. Pozostałe czekają na zakończenie korekty. W razie jej dalszej rozbudowy oczywiście zamierzam je zamknąć. Tak czy inaczej wzrost liczony poziomu wybicia (ok. 21) do dotychczasowego maksimum (ok. 28) wyniósł ponad 30% w ciągu niespełna trzech tygodni - oczywiście, jeśli udało się komuś otworzyć i zamknąć pozycje po takich cenach lub blisko nich.

Jeśli korekta na rynku metali szlachetnych dobiegnie końca, to zakładam, że skorzystają na tym i walory Briju. Póki co zamierzam czekać na rozwój sytuacji, bacznie obserwując notowania cen złota i srebra.

Poniżej znajduje się wykryta przez ATmatix formacja podwójnego szczytu.

Kliknij, aby powiększyć


Rzućmy jeszcze okiem na formacje, które skłoniły mnie do otworzenia pozycji.
Kliknij, aby powiększyć

Kliknij, aby powiększyć

Czy analiza techniczna "nie działa"? Odsyłam do strony ze statystykami formacji cenowych :) Już niedługo zostaną one rozbudowane o kolejne wskaźniki, pomagające w jeszcze lepszej ocenie ryzyka i szans na powodzenie transakcji - więcej nie mogę teraz zdradzić. Zachęcam do obserwacji i subskrypcji bloga oraz stron na Facebooku i Google+.

Etykiety: , , , , , , , , ,

piątek, 4 listopada 2016

Briju rośnie wraz ze złotem

Jakiś czas temu zwróciła moją uwagę spółka Briju, zajmująca się "projektowaniem, wytwarzaniem oraz dystrybucją wysokiej jakości wyrobów jubilerskich ze złota oraz z kamieni szlachetnych i syntetycznych". Drugim obszarem działalności jest również "handel kruszcami złota i srebra (surowcami), gdzie wykorzystywane są liczne branżowe kontakty na rynku krajowym i zagranicznym". Dzisiaj ceny akcji spółki odnotowują dynamiczny wzrost - czy ma on szansę na kontynuację?

Ceny metali szlachetnych rosły już od początku roku, a po niedawnej spadkowej korekcie zaczęły znów zwyżkować. Ostatnie wzrosty to oczywiście efekt niepewności inwestorów co do wyniku wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Surowce te są traktowane jako "bezpieczna przystań" dla kapitału w czasach politycznej niepewności. Nic dziwnego, że spółka typu Briju została przez rynek zauważona, tym bardziej, że pokazała ostatnio dobre wyniki finansowe, a do tego ma jasne plany rozwoju i jej kurs rośnie już od jakiegoś czasu.

Spółka co prawda zajmuje się handlem metalami szlachetnymi, więc może zyskać na ich rosnących cenach, ale co ma do tego biżuteria? Rosnące ceny kruszców to z reguły wzrost cen wyrobów, a więc potencjalny spadek zainteresowania klientów tymi produktami. Trzeba jednak pamiętać, że osłabiający się ostatnio dolar może w pewnym stopniu kompensować wpływ cen złota czy srebra na ceny tych wyrobów, a poza tym ich cena to nie tylko koszt samego surowca, ale również włożona w ich wytworzenie praca. Często produkty z metali szlachetnych są również traktowane jako lokata kapitału, a nawet jako swego rodzaju awaryjny środek płatniczy na "ciężkie czasy", co może potencjalnie zwiększać ich sprzedaż.

Spójrzmy jednak na trzy formacje cenowe, wykryte niedawno przez ATmatix. W obu przypadkach do wybicia w górę doszło 28 października. Pierwsza z nich to zwyżkujący trójkąt z ceną docelową 26,86 i sporą (statystycznie) częstością osiągania takiego poziomu przez formacje historyczne.

Kliknij, aby powiększyć


Druga formacja to płaska baza z teoretycznym targetem na ok. 27 zł. Prawdopodobieństwo osiągnięcia takiego poziomu (na podstawie statystyk historycznych) to jedynie ok. 50%.
Kliknij, aby powiększyć


Trzecią formacją jest podwójny szczyt, którego zanegowanie może oznaczać wzrosty do ok. 25,16 (tak, potrafimy również wyznaczać docelowy poziom po zanegowaniu formacji szczytu lub dna). Taka cena została już dzisiaj na chwilę osiągnięta.
Kliknij, aby powiększyć


Co będzie dalej - zobaczymy. Na pewno na dalsze losy cen metali szlachetnych (i nie tylko), będą miały wyniki wyborów w USA.

Dodam jeszcze, że w przypadku Briju jestem tutaj zainteresowaną "stroną" - zrzut transakcji poniżej.




Etykiety: , , , , , , ,

piątek, 14 października 2016

Synthos (wreszcie) zauważony

Niedawno została wydana rekomendacja "kupuj" dla Synthosu z ceną docelowa 5,10. Ja te papiery miałem od 21 września, a niedawno się ich pozbyłem. Od razu mówię, że być może przedwcześnie, bo również nadal liczę na wypełnienie pewnych formacji, które sygnalizował już ATmatix - po prostu musiałem zamknąć transakcję z innych powodów. Prześledźmy zatem, w jaki sposób można było wykorzystać sygnały dostarczone przez ATmatix.

Pierwsza formacja to trzy zwyżkujące dołki i wybicie w górę z targetem na 4,60 - 4,82.
Kliknij, aby powiększyć.


Sama ta formacja może by mnie nie przekonała, ale jak by tego było mało, ATmatix poinformował o wybiciu z płaskiej bazy, bo i taką formację można tam zauważyć. Wiarygodność i skuteczność tej formacji jest nieco wyższa, niż wspomnianych trzech zwyżkujących dołków (3ZD), co podpowiadają nam statystyki. Tutaj cel został wyznaczony na poziomy 4,48 - 4,51 z nieco większym prawdopodobieństwem sukcesu. Dzień po wybiciu kupiłem trochę akcji.
Kliknij, aby powiększyć.


To jeszcze nie wszystko - zamiast płaskiej bazy można tam również zauważyć coś, co przypomina trójkąt zwyżkujący, lub ewentualnie lekko wzrostowy klin. Obecność kilku sygnałów jest dla mnie potwierdzeniem, że "coś się dzieje". I faktycznie poziomy docelowe tych trzech wspomnianych formacji zostały dość szybko osiągnięte. Ja już zamknąłem swoje pozycje na tej spółce (szybki zysk ok. 12% mnie zadowala), ale być może będzie można ugrać coś więcej? Gdybym sprzedał dokładnie na dotychczasowym szczycie, miałbym ok. 14% zysku, ale łatwo gdybać po fakcie - nie zawsze da się wykonać transakcje dokładnie na szczycie czy dołku, o czym każdy gracz giełdowy dobrze wie.

Kliknij, aby powiększyć.


Jeszcze nie skończyłem :). Jest jeszcze jedna wersja formacji płaskiej bazy, którą można zauważyć na wykresie. Cena docelowa nie została jeszcze osiągnięta, i tak się składa, że przedział docelowy wyznaczony przez ATmatix (5,06 - 5,14) pokrywa się z rekomendacją. Przypadek?

Kliknij, aby powiększyć.


Trzeba jeszcze pamiętać o ważnej rzeczy - czasem rekomendacje wydawane są z dość dużym opóźnieniem i, jak niektórzy uważają, stanowią swoisty "pocałunek śmierci" dla wzrostów (w tym przypadku) na danej spółce. Niektórzy gracze wolą wykonać operację przeciwną do rekomendacji, zatem zalecam tutaj ostrożność :)

Tym wpisem chciałem pokazać w jaki sposób można wykorzystać formacje cenowe i sygnały generowane przez ATmatix. Zachęcam do wypróbowania aplikacji, dajemy 15 dni dostępu PREMIUM za darmo.





Etykiety: , , , , , , ,